Reklama

W tym artykule:

  1. Kim był Anselmo Feleppa?
  2. Śmierć Anselmo Feleppy
  3. George Michael i “Jesus to a Child” w hołdzie Anselmo Feleppy
  4. George Michael nie pozbierał się po śmierci Anselmo Feleppy
Reklama

Kim był Anselmo Feleppa?

O Anselmo Feleppa zrobiło się głośno za sprawą George’a Michaela. Brazylijski projektant mody i stylista oraz brytyjski piosenkarz poznali się w 1991 roku na koncercie w Rio de Janerio. Feleppa przyjeżdża na koncert w towarzystwie Rosie Fernandes. “To najpiękniejszy człowiek świata. Muszę go poznać. Musi być mój” – szepcze jej do ucha projektant. Postanawia za wszelką cenę poznać muzyka. Po koncercie idzie do jego garderoby i tak zaczyna się znajomość, która odmienia życie obojga.

Po latach George Michael wspomina pierwszy raz, kiedy ujrzał Anselma wśród tłumu na koncercie: „Był tak rozpraszający, że unikałem tego końca sceny”, wyznał w 2009 Huffington Post.

George i Anselmo zakochali się w sobie. Po zakończeniu trasy koncertowej piosenkarza para wróciła do Stanów Zjednoczonych, aby zamieszkać razem w jego domu w Los Angeles.

„Bardzo trudno jest być dumnym ze swojej seksualności, gdy nie daje ci ona żadnej radości, ale gdy znajdziesz kogoś, kogo naprawdę kochasz, nie jest to takie trudne”, mówił Michael w wywiadzie dla Huffington Post w 2009 roku. – „Złamał moje wiktoriańskie powściągliwości i naprawdę pokazał mi, jak żyć, jak się relaksować, jak cieszyć się życiem” – dodał.

Dave Benett/Getty Images

To właśnie o Anselmo mówił, że był miłością jego życia. „Był pierwszą osobą, którą kiedykolwiek kochałem i odkryłem, że on też mnie kocha”. Niestety po pół roku związku okazało się, że Feleppa jest nosicielem wirusa HIV.

Śmierć Anselmo Feleppy

Anselmo Feleppa w wyniku pogarszającego się stanu zdrowia postanowił wrócić do Brazylii. Zaopiekowali się nim bliscy. Zmarł w 1993 roku.

„To było tragiczne, że go straciłem, ale spotkanie z nim było wspaniałym doświadczeniem” – wyznał George w wywiadzie dla Desert Island Discs w 2007 roku. Dodał, że Anselmo Feleppa był jego pierwszą wielką miłością. Dzień jego śmierci był dla artysty „najciemniejszym, najbardziej przerażającym momentem w jego życiu”.

„Wyobraź sobie, że walczyłeś ze swoją seksualnością do tego stopnia, że straciłeś połowę swojego życia i w końcu znalazłeś prawdziwą miłość, a po sześciu miesiącach wszystko obraca się w ruinę” – mówił Michael dla Huffington Post.

„W 1991 roku była to dla mnie przerażająca wiadomość. Myślałem, że ja też mogę mieć tę chorobę. Nie mogłem przejść przez to z moją rodziną, ponieważ nie wiedziałem, jak się tym z nimi podzielić – oni nawet nie wiedzieli, że jestem gejem. Nie mogłem powiedzieć o tym moim najbliższym znajomym, ponieważ Anselmo tego nie chciał.” Wtedy właśnie George dał jeden z najlepszych występów w karierze, kiedy zagrał Freddy Mercury Tribute Concert. – Czy możesz sobie wyobrazić, że jesteś bardziej samotny?” Stojąc na scenie, oddał hołd jednemu z idoli swojego dzieciństwa, który zmarł na tę chorobę.

Śmierć ukochanego na początku lat 90. sprawiła, że artysta popadł w depresję, którą opisał jako „głęboką czarną dziurę”. Jego stan pogorszył się jeszcze bardziej, kiedy w lutym 1997 roku zmarła na raka jego matka, Lesley Angold Panayiotou. „Strata matki i ukochanego w ciągu trzech lat jest trudna”, wyznał w rozmowie z The Independent.

W 2004 roku w wywiadzie dla magazynu GQ artysta odniósł się do decyzji Anselmo o powrocie do rodzinnego domu tuż przed śmiercią. „Myślę, że pojechał do Brazylii, ponieważ bał się, co moja popularność zrobi z nim i jego rodziną. Byłem tym załamany. Myśl, że miał okazję leczyć się gdzie indziej, ale nie skorzystał z niej z powodu mojej sławy sprawia, że czuję się bardzo winny”.

George Michael i “Jesus to a Child” w hołdzie Anselmo Feleppy

Po śmierci Anselmo Feleppy, George Michael skomponował dla niego utwór Jesus to a Child”, który pochodzi z płyty Older” z 1996 roku. Jest wzruszającym wyrazem miłości i straty, inspirowanym ich związkiem. Melancholijna melodia i przejmujący tekst utworu uchwyciły esencję ich relacji, a zarazem stały się uniwersalnym hymnem o żałobie i wspomnieniach.

Artysta po raz pierwszy wykonał go w listopadzie 1994 roku, kiedy po dłuższej nieobecności powrócił na scenę. Wystąpił podczas gali MTV Europe Music Awards. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, kim był bohater utworu. George Michael bowiem skrywał swoją orientację do 1998 roku.

Utwór Jesus to a Child” sprawił, że artysta po czterech latach wrócił na szczyty list przebojów. Okazało się, że w tajemnicy przekazał tantiemy z singla na rzecz organizacji charytatywnej ChildLine Esther Rantzen. Założycielka fundacji wyjawiła to po śmierci artysty w 2016 roku.

George Michael nie pozbierał się po śmierci Anselmo Feleppy

Śmierć Anselmo Feleppy była dla muzyka ogromną stratą. Artysta popadł w głęboką depresję i z czasem zaczął sięgać po używki. Alkohol i narkotyki stały się jego towarzyszami w niedoli. Kiedy w końcu ujawnił światu swoją orientację seksualną, wcale nie było lepiej. Media podsycały plotki, z którymi George nie radził sobie. Z czasem na jego koncie zaczęły pojawiać się kolejne afery. Stracił prawo jazdy za prowadzenie auta pod wpływem narkotyków i został zatrzymany za ich posiadanie. I chociaż artysta wszedł w nowy związek z przedsiębiorcą Kennym Gossem, to tak naprawdę nigdy nie pogodził się ze śmiercią Anselmo.

Muzyk zaczął podupadać na zdrowiu. Problemy psychiczne pogłębiło uzależnienie od narkotyków. George Michael od 2011 r. zaczął systematycznie odwoływać swoje koncerty.

Reklama

25 grudnia 2016 roku artysta niespodziewanie zmarł. Zdaniem ekspertów George Michael cierpiał na przedłużoną reakcję żałoby”, czyli patologicznie wydłużoną żałobę po stracie bliskiej osoby, która następnie zmieniła się w depresję. Samotność i stres sprawiły, że organizm zaczął produkować zbyt dużą ilość kortyzolu, która zaburzyła prawidłową pracę serca. George Michael zmarł w wieku zaledwie 53 lat.

Reklama
Reklama
Reklama