Angelina Jolie i syn Pax uosabiają nowojorski szyk na spacerze po SoHo
Jeśli jest jedna rzecz, co do której nowojorczycy mogą się zgodzić, to miłość do czarnych strojów od stóp do głów. A kto lepiej niż Angelina Jolie mógłby zredefiniować nieoficjalny dress code tego miasta? Spacerując po SoHo, Jolie i jej syn, Pax, zaprezentowali swoje unikalne podejście do ulicznego stylu Wielkiego Jabłka.
Elegancki street style Angeliny był jak zawsze w punkt. Miała na sobie dopasowaną marynarkę w połączeniu ze spodniami z szerokimi nogawkami i jedwabną koszulką ozdobioną delikatną koronką przy dekolcie. Strój uzupełniały czarne szpilki, kwadratowe okulary przeciwsłoneczne, złote kolczyki z diamentami i szereg pierścionków. Czarno-biała torba CELINE dodała całości wyrafinowania.
Z kolei 19-letni Pax zdecydował się na bardziej swobodny look. W oversizowej bluzie typu crewneck, czarnych joggerach i trampkach Converse ucieleśniał młodzieńczego ducha miasta. Czarna czapka truckerka, srebrny wisiorek na szyi i torba listonoszka dopełniały całości. Strój nastolatka świetnie odzwierciedlał jego wyłaniającą się dopiero artystyczną tożsamość.
Widać, że artystyczne talenty są głęboko zakorzenione w rodzinie Jolie-Pitt. Maddox i Pax niedawno pokazali swoją kreatywną stronę, pracując u boku swojej mamy przy jej dramacie wojennym "Without Blood". Nadeszła też kolej na Vivienne. Najmłodsza Jolie-Pitt ma pomóc jako wolontariuszka przy broadwayowskiej adaptacji "The Outsiders", projektu, którego Angelina jest głównym producentem.
Oprócz świetnych stylizacji i działalności artystycznej, spekuluje się na temat najnowszego przedsięwzięcia Angeliny - Atelier Jolie. Innowacyjny projekt ma wystartować jesienią tego roku, łącząc kreatywne umysły, wykwalifikowanych rzemieślników i zaangażowanie w zrównoważony rozwój. Zobowiązanie Angeliny do wykorzystywania resztek materiałów, tkanin vintage i nadwyżek tkanin do produkcji swoich ubrań jest pokrzepiającym krokiem w kierunku bardziej przyjaznego dla środowiska przemysłu modowego.