59-letniej Philippine Leroy-Beaulieu powiedziano, że jest „za stara” do roli Sylvie z „Emily w Paryżu”. Dziś aktorka błyszczy
Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale niewiele brakowało, by francuską szefową Sylvie Grateau z „Emily w Paryżu” zagrał ktoś zupełnie inny. Na castingu mającym wyłonić obsadę serialu, Philippine Leroy-Beaulieu usłyszała bowiem, że jest „za stara” do tej roli. Czym przekonała do siebie twórców produkcji?
- Aleksandra Urbaniak
W tym artykule:
Philippine Leroy-Beaulieu, aktorka znana wcześniej tylko z francuskich produkcji, dzięki serialowi „Emily w Paryżu” stała się międzynarodową gwiazdą. Branża mody okrzyknęła ją ikoną stylu, na co wpływ miały nie tylko genialne outfity granej przez nią Sylvie, ale także stylizacje, które wybiera na oficjalne gale i eventy. 59-latka za każdym razem wygląda fenomenalnie i jest mistrzynią łączenia zmysłowych, kobiecych elementów garderoby z ekstrawaganckim detalem. Taką strategią kieruje się grana przez nią Sylvie, charyzmatyczna szefowa tytułowej Emily, jak i sama aktorka. Philippine udowadnia, że w każdym wieku można nosić żywe kolory i odważne kreacje eksponujące ciało. Jej modowe wybory tak bardzo podobają się fanom „Emily w Paryżu”, że duża część z nich z większym zainteresowaniem śledzi losy (i outfity) Sylvie Grateau, niż głównej bohaterki serialu.
Choć dziś kariera Philippine Leroy-Beaulieu kwitnie, o mały włos Francuzka nie dostałaby roli, która wywindowała ją na sam szczyt. Kilka lat temu, gdy twórcy „Emily in Paris” szukali twarzy mających wystąpić w hitowej produkcji Netflixa, szef castingu miał wytknąć aktorce… zbyt zaawansowany wiek.
Philippine Leroy-Beaulieu „za stara” do roli Sylvie?
„Dyrektor castingu zadzwonił do mnie i powiedział: „To nie jest partia dla ciebie. Jesteś zdecydowanie za stara do tej roli, szukają kogoś, kto ma 35-40 lat. Ale powinnaś przeczytać kwestie Sylvie, jeśli chcesz spróbować”. I gdy przeczytałam przysłane mi przez nich sceny, pomyślałam „Oczywiście, doskonale znam tę panią”” – zdradziła aktorka w wywiadzie dla serwisu WWD.com.
Okazało się, że nie tylko talent aktorski, ale i cechy osobowości Philippine Leroy-Beaulieu przekonały twórców, że jest ona stworzona do roli Sylvie Grateau. „Kiedy Darren Star wybiera aktorów, widzi w nich cechy, które potem wykorzysta na planie. Inspiruje go charakter każdej osoby. W ten sposób pisze scenariusz. W tamtym roku powiedział do mnie: „Wiesz dlaczego cię zatrudniłem? Bo lubię twoją wrażliwość”. Sylvie jest bardzo mocnym charakterem. Jednak w środku mam tę wrażliwość i lubię, gdy ludzie, którzy na zewnątrz noszą zbroję, kryją pod swoje nią rany” – dodała aktorka.
1 z 3
Philippine Leroy-Beaulieu na premierze Emily w Paryżu
2 z 3
Jak Philippine Leroy-Beaulieu dostała rolę w Emily w Paryżu?
3 z 3
Kadr z serialu Emily w Paryżu