Katarzyna Zawadzka: 10 rzeczy, których nigdy nikomu nie mówiłam
Aktorka, Katarzyna Zawadzka wie jak celebrować chwile i małe przyjemności. Nam opowiada o swoim miejscu na ziemi, zapachach, które przenoszą ją w czasie, ulubionej pielęgnacji i zdradza, co jest jej największym guilty pleasure.
Self-care według Katarzyny Zawadzkiej
1. Relaks po naprawdę ciężkim dniu to dla mnie…
Nie ma nic lepszego niż kąpiel w soli - wystarczy 1 kg soli himalajskiej lub kłodawskiej, do tego kilka kropli olejku eterycznego z kadzidłowca i Aqua di Florida (wykorzystywana podczas różnego rodzaju ceremonii i rytuałów w Peru woda kolońska mająca na celu ochronę energetyczną, oczyszczanie i uzdrawianie), medytacja i wszystkie siły witalne powracają.
2. Lubię zacząć dzień...
... od kawy - najlepiej przywiezionej z dalekich podróży, doprawionej szczyptą kardamonu i miodu z mojej ulubionej pasieki.
3. Karmię się...
Pełnowartościowe posiłki to dla mnie bardzo ważny element życia. Ale karmię się również, na poziomie duszy, naturą i podróżami, zachodami słońca, spacerami po lesie, muzyką klasyczną czy oglądaniem filmów, zwłaszcza dokumentalnych.
4. Wygoda to dla mnie…
... wieczór pod kocem z ulubioną książką w oparach ulubionego olejku eterycznego. Ostatnio czytam „Szambala. Święta ścieżka wojownika” Chogyama Trungpa.
Ulubiona pielęgnacja Katarzyny Zawadzkiej: "wszystko, co wiąże się z dotykiem"
5. Pielęgnacja, która sprawia że się uśmiecham…
... to wizyta w ukochanym instytucie Mae w Warszawie. To miejsce, w którym do pielęgnacji podchodzi się w sposób holistyczny i spersonalizowany. Zabiegi pielęgnacyjne na kosmetykach Tata Harper, które mają przepiękny zapach i działają również aromaterapeutycznie, zostawiają na długo w dobrym nastroju i poczuciu obezwładniającej błogości.
6. Zapach, który na mnie działa to…
Od lat wierna jestem kompozycjom, które mają w sobie nuty drzewa sandałowego - to coś intrygującego, mistycznego, zmysłowego. Aromat drzewa sandałowego ma właściwości uspokajające i relaksacyjne. Poprawia sen i redukuje poziom stresu. Zapach, który skradł ostatnio moje serce to Santal Royal Guerlain. Ale w okresie wiosenno-letnim najczęściej wybieram perfumy z nutą kadzidła.
7. Ulubiony zabieg to dla mnie…
... wszystkie masaże świata. Uwielbiam wszystko, co wiąże się z dotykiem. Refleksologia głowy czy stóp to coś, do czego wracam najczęściej.
Małe przyjemności, prezenty "od siebie dla siebie", podróże w czasie
8. Moje guilty pleasure…
... to buty. Mam do nich wielką słabość i tym samym niezłą kolekcję. Uwielbiam buty YSL i Jacquemusa. Co jakiś czas staram się kupić jedną wymarzoną parę. Robię sobie takie prezenty "od siebie dla siebie" na urodziny, dzień kobiet, dzień dziecka, ale tak naprawdę każda okazja jest dobra, by zrobić sobie małą przyjemność. Najczęściej kupuję przez internet, szukając najlepszych okazji. Moją ostatnią wielką miłością są modele naszej polskiej marki - Vanda Nowak.
9. Moje miejsce na ziemi to…
... na pewno Kołobrzeg, ponieważ tam się urodziłam i tam są moje korzenie. Poza tym leży nad polskim morzem, które zajmuje w moim sercu szczególne miejsce. Warszawa, w której żyję obecnie, też już staje się moim drugim domem. Ciekawe, że niektóre miejsca, które odwiedziłam, takie jak Tybet, Peru, Seszele czy Kostaryka wywarły na mnie tak ogromny wpływ, że mogłabym śmiało też nazwać je moimi miejscami.
10. Gdybym mogła cofnąć czas, to wróciłabym do tej chwili…
... kiedy byłam w Tybecie. To jedno z najbardziej niezwykłych miejsc, jakie odwiedziłam w moim życiu. Często wracam tam pamięcią. Ponieważ spotkałam tam przepięknych i wyjątkowych ludzi, o spojrzeniu tak głębokim, jakiego nie widziałam nigdzie indziej. Miałam wrażenie, że ich oczy skrywają wszystkie sekrety świata.