HUAWEI Mate 50 Pro. Test telefonu, po którym schowasz iphone'a do kieszeni
HUAWEI Mate 50 Pro to najbardziej fotograficzny telefon, jaki kiedykolwiek miałam w dłoni. Nowy flagowiec marki sprostał absolutnie wszystkim wyzwaniom, jakim go poddałam - zdjęcia nocne, makrozbliżenia na bąble spienionego mleka na kawie, portrety z głębią ostrości i dziesięciokrotny, hybrydowy zoom, który nadal daje taką ostrość, że uwiecznisz detale dużej architektury. Nie mogę się doczekać aż zabiorę go zarówno na fashion week, jak i na wędrówkę w Tatry. I naprawdę - zostawię wtedy swój dotychczasowy smartfon w domu.
Marka HUAWEI przyzwyczaiła nas do tego, że każdy nowy model spod tego szyldu deklasuje pozostałe smartfony na rynku pod względem możliwości fotograficznych. P30 Pro miał obiektywy Leica, które testowaliśmy na warsztatach fotograficznych w Namibii. Już wtedy na własne oczy doświadczyłam tego, że smartfonem HUAWEI można zrobić nawet zdjęcie księżyca. Dziś marka promuje telefon Mate 50 Pro, w którym dizajnersko osadzona wyspa aparatu tylnego ma aż 3 pełnoprawne obiektywy. I uwierzcie - miażdżą one konkurencję, dając wiele możliwości lustrzanek i najwyższej klasy automatów. Sprawdziłam to podczas spaceru w ostatni ciepły weekend jesieni. Ale zacznijmy od obietnic producenta i tzw. specyfikacji.
HUAWEI Mate 50 Pro - dizajn
Ok, to nie jest najbardziej istotne. Ale zacznijmy od tego, bo wizualne elementy mają tu znaczenie. Patrząc na nowego flagowca HUAWEI, model można rozpoznać już z daleka. Ma zwężony stylowo korpus, zagięte krawędzie frontu i symetrycznie położoną, piękną jak biżuteria, wyspę aparatów w stylu Clous de Paris. Dostępne są trzy wersje kolorystyczne telefonu zdradzające też specyfikację wybranego modelu. Najmocniejszy Mate 50 Pro wyposażony w największą pamięć (512GB) ma pomarańczową obudowę wykonaną, uwaga, z pomarańczowej wegańskiej skóry. To awangardowa opcja, ale my do testu wybieramy klasyczny czarny, czyli najbardziej elegancki wariant o wbudowanej pamięci 256 GB (dokładnie jak w przypadku trzeciej, srebrnej wersji).
HUAWEI Mate 50 Pro - supermoce
Zakrzywiony ekran o świetnie skalibrowanych kolorach, pokrywa w wersji pomarańczowej, najwytrzymalsze do tej pory według producenta szkło Kunlun, które chroni ekran przed uszkodzeniem. HUAWEI chwali się pierwszym w historii, pięciogwiazdkowym certyfikatem odporności na upadek przyznanym przez szwajcarską firmę SGS. Ale telefon Mate 50 Pro nie boi się nie tylko stłuczenia, ale także wody. Klasa szczelności IP68 zapewnia odporność na zachlapanie i działanie kurzu, a w wersji pomarańczowej zyskujesz również wodoodporność do 6 metrów głębokości. Nagrywanie reelsów pod wodą nie będzie już wymagało kamerek GoPro, czy specjalnej obudowy telefonu.
HUAWEI Mate 50 Pro ma też superwydajny procesor Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 4G, współpracujący z szybką pamięcią RAM. Telefon nie rozładowuje się też szybko - posiada baterię o dużej pojemności 4700 mAh i możliwość wielokanałowego ładowania HUAWEI SuperCharge: przewodowe o mocy 66 W i bezprzewodowe o mocy 50 W. Fotografowałam nim 7 godzin od pełnego naładowania i stan baterii wskazywał 40%.
Dla melomanów umieszczono tu też świetne głośniki stereo Histen.
HUAWEI Mate 50 Pro - aparaty
Docieram do sedna (i serca) tego testu. HUAWEI obiecuje, że 4 aparaty telefonu Mate 50 Pro składają się na system XMAGE, który będzie nową erą fotografii mobilnej. Uwaga - po raz pierwszy w smartfonie mamy do dyspozycji 10 różnych ustawień przesłony, której wartość wybieramy samodzielnie! Dla fanów analogowej fotografii to doskonała zabawa, a ci, którzy nigdy nie obsługiwali prawdziwych przysłon i migawki, będą mieli świetne intro do dalszej przygody z robieniem zdjęć. To daje niesamowite możliwości rozmywania tła, głębi ostrości i uchwycenia scen nocnych, których nie było wcześniej w żadnym telefonie.
Głębia ostrości
Tu miałam świetną zabawę. Aparat XMAGE to mistrz odwzorowania barw naturalnie, żywo i jasno, ze zrównoważonym światłem i wyraźnymi kontrastami. Aparaty w HUAWEI to, co widzi oko, perfekcyjnie przenoszą na zdjęcie. Kontrast, światło, plastyka obrazu dzięki dostosowaniu przesłony ociera się o perfekcję.
Aparat XMAGE Ultra Aperture 50 MP rejestruje o 24% więcej światła, dzięki przysłonie o ultrawysokiej wartości F 1,4. To ułatwia też rejestrację sceny w ruchu.
Portrety i selfie
HUAWEI Mate 50 Pro jest absolutnym mistrzem portretów. "Portret ma w pełni eksponować osobowość" - czytamy w opisie producenta. I obietnice zostają spełnione - skóra portretowanej osoby, blask oczu, krawędzie twarzy - to wszystko jest po prostu na zdjęciach HUAWEI piękne, nawet bez funkcji "upiększania", która też jest tu dostępna w postaci filtrów i stopniowania wygładzenia cery, z czego akurat nie chciałam korzystać. Wystarczyła mi podstawowa plastyka obrazu, a że nie miałam do dyspozycji modeli innych niż siebie, portretowo potraktowałam obiekty pomnikowe :)
Skąd taka jakość portretów wykonanych nawet przednim aparatem? HUAWEI za priorytet uznał głębię ostrości. Większa przysłona wraz z najnowocześniejszym algorytmem segmentacji submilimetrowej sprawią, że uzyskujemy profesjonalne rozmycie i zapierający dech w piersiach efekt bokeh. Tryb selfie z kolei ma opcję szerokokątną - oddala obiekt na tyle, że zdjęcie po odpowiednim kadrowaniu nie wygląda na autoportret. Wszystko dzięki 13-megapikselowemu aparatowi z przodu, który jest zdolny do fotografowania w zakresie kąta od 78° do 100° i współdziała z sensorem do trójwymiarowego mapowania głębi.
Zdjęcia nocne
Wow. Neony w mieście, oświetlony most w oddali, iluminacja architektury - to wszystko HUAWEI Mate 50 Pro oddaje jak profesjonalny aparat. Dodatkowo ma kilka opcji "malowania światłem". Smartfon automatycznie dostosowuje wartość przysłony do warunków otoczenia, a tryb profesjonalny oferuje 10 różnych ustawień, w tym te najlepsze do zdjęć wieczorem. Specjalny tryb nocny pozwoli Ci zarejestrować każdy szczegół. Przykłady z mojego spaceru:
Mikro i makro - z bardzo bliska i bardzo daleka
HUAWEI Mate 50 Pro ma taką samą zdolność portretowania maleńkich scen mikrokosmosu w trybie makro, jak i odległych krajobrazów dzięki prawdziwej torpedzie: stabilizowanemu optycznie, 64-megapikselowemu teleobiektywowi z hybrydowym zbliżeniem aż do 200 razy (w odniesieniu do obiektywu szerokokątnego).
Tryb teleobiektywu sprawdziłam na oddalonej o kilkaset metrów wieży zegarowej miejskiego ratusza, a tryb makro na spienionym mleku kawy w kawiarni tuż pod nim. To już ostatnie zdjęcia, które mogą Was przekonać do przerzucenia się na HUAWEI Mate 50 Pro (więcej znajdziecie w galerii). Ja dołączam ten sprzęt do redakcyjnego arsenału w trybie natychmiastowym.
1 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
2 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
3 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
4 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
5 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
6 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
7 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
8 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
9 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
10 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
11 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro
12 z 12
Test telefonu HUAWEI Mate 50 Pro