Głodna znaczy młodsza?
Jemy po to, aby żyć. A jeśli z pustym żołądkiem moglibyśmy czuć się lepiej, wyglądać młodziej, pracować jeszcze fektywniej? W najnowszym ELLE szefowa działu urody Marta Krupińska testuje dietę imitującą głodówkę.
„IF” (intermittent fasting), czyli okresowe posty to nowy najgorętszy trend w Dolinie Krzemowej. Na ich punkcie oszaleli CEO najważniejszych start-upów. Krótkoterminowe głodówki robią też furorę w Hollywood. Ich fankami są m.in. Beyonce, Liv Tyler i Miranda Kerr.
O dobroczynnym wpływie głodówek coraz częściej mówią też światowej sławy autorytety medyczne, m.in. prof. Valter Longo z Instytutu Długowieczności na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. Na liście korzyści wymieniają m.in. obniżenie poziomu „złego” cholesterolu, cukru glukozy, trójglicerydow, insuliny i ciśnienia krwi. A także szybszą regenerację komórek, poprawę pamięci, szybsze uczenie się, mniejszą zmienność nastrojów i lepszą odporność na stres.
Lekarze ostrzegają jednak przed ciemną stroną głodówek, które mogą prowadzić do niedoboru mikroelementów, skutkują utratą masy mięśniowej (nawet o 20 proc. !) i mogą być groźne dla osób z chorobami nerek i serca. Złotym środkiem, który łączy dobroczynny wpływ postu i eliminuje jego niepożądane skutki, ma być stworzona przez Valtera Longo dieta imitująca głodówkę, tzw. Fasting Mimicking Diet (FMD), znana jako ProLon (od „prolonged longevity” – przedłużona długowieczność), od niedawna dostępna też w Polsce.
Na czym polega i czy faktycznie wyostrza umysł i zmysły? Przeczytaj w majowym numerze ELLE.