Francja zmienia przepisy dotyczące pigułki "dzień po", będzie ona dostępna za darmo dla wszystkich
Minister Zdrowia Francji zapowiada zmiany dotyczące pigułki przerywającej ciążę tuż po stosunku. Dotychczas tabletka "dzień po", była bezpłatna wyłącznie dla kobiet nieletnich. Wkrótce na postawie wprowadzanych zmian będzie ona dostępna za darmo i bez recepty dla wszystkich obywatelek kraju.
Portal ifrancja.fr donosi, że François Braun, obecny Minister Zdrowia Francji zapowiada bezpłatny dostęp do pigułki "dzień po" oraz do badań chorób przenoszonych drogą płciową do 26 roku życia. Takie zmiany mają zapewnić pomoc kobietom w razie potrzeby antykoncepcji awaryjnej oraz wpłynąć na poprawę kondycji zdrowia pod względem leczenia chorób intymnych. Propozycje zmian będą wprowadzone do projektu ustawy o finansowaniu ubezpieczeń społecznych w przyszłym roku.
Do tej pory tabletka „dzień po” była dostępna bezpłatnie i bez recepty tylko dla nieletnich, w aptekach, u pielęgniarki szkolnej, w ośrodkach badań przesiewowych lub zdrowia seksualnego oraz dla dorosłych studentek - podaje portal ifrancja.fr
Aktualnie koszt tabletki w francuskich aptekach wacha się pomiędzy 3 do 20 euro, z możliwością częściowego zwrotu kosztów od ubezpieczyciela po okazaniu recepty.
Tabletka "dzień po" w Polsce
Awaryjna antykoncepcja jest również legalna w Polsce, można ją wykupić po wizycie u lekarza-ginekologa i po otrzymaniu recepty. Na naszym rynku dostępne są dwie opcje Escapelle i EllaOne. Według polskiego prawa tabletkę tę należy stosować podczas sytuacji awaryjnej m. in.: wypadnięcie krążka domacicznego, pęknięcie prezerwatywy, odklejenie plastra antykoncepcyjnego, nieprawidłowe przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych czy gwałt.
Tabletka "dzień po" w Europie
Dużo bardziej restrykcyjne prawo na korzyść kobiet obowiązuje w Hiszpanii, której rząd na początku września zatwierdził kontrowersyjny projekt ustawy o aborcji. W jego zapisie znaleźć można między innymi gigantyczne kary, od 90 tysięcy do 1 miliona euro, dla aptek, za brak pigułki "dzień po" w asortymencie sklepu. Farmaceuci są wzburzeni, rząd jednak chce zmusić ich do planowania odpowiedniego zaopatrzenia i posiadania zapasu "odpowiedniego do zapotrzebowania".