Czym jest paperclipping? Takie relacje marnują twój czas i prowadzą donikąd
Czy zdarzyło ci się kiedyś pójść na kilka randek z kimś, kto potem zniknął - ale po paru tygodniach lub miesiącach wślizgnął się znowu do twoich DMów z czymś błahym jak "Co tam" tylko po to, żeby znowu cię olewać?
Czym jest paperclipping
Paperclipping, zainspirowany starym wirtualnym asystentem Microsoftu, Clippym, który co jakiś czas wyskakiwał z irytującymi i nieprzydatnymi pytaniami, polega na tym, że ktoś sporadycznie pojawia się w twoim życiu bez prawdziwego zamiaru budowania więzi. Ktoś taki może napisać do ciebie "Jak leci?", odpisać jakieś emoji na twoje selfie na Stories albo wysłać ci mema, ale rozmowa nigdy do niczego nie prowadzi i zwykle kończy się tak szybko, jak się zaczęła - często nie odpisują nawet na twoją odpowiedź. Podobnie jak denerwujące wstawki od Clippy'ego, paperclipping jest uciążliwy i dezorientujący.
Dr Bruce Y. Lee w artykule dla Psychology Today zwięźle wyjaśnia to zjawisko: "Może to być sposób na utrzymanie kontaktu z tobą, trzymanie cię jako opcji bez żadnego prawdziwego zaangażowania". Dodaje: "Ta osoba może być kimś, kto poszedł z tobą na kilka randek, nigdy nie posunął się dalej, ale stara się utrzymać cię na boku w sposób niewymagający dużego wysiłku. Albo może to być były, który chce sprawdzić, czy nadal jesteś na jego emocjonalnej smyczy".
Interakcje ze "spinaczem" rzadko prowadzą do czegoś wartościowego. Nie ma planów ponownego spotkania lub rozwoju relacji. Chodzi o to, by na wszelki wypadek trzymać drzwi lekko uchylone. Jak ujął to dr Lee: "Nie jesteś teraz tak ważna dla tej osoby, ale możesz mieć dla niej większą wartość w przyszłości - być może, jeśli zaczniesz lepiej wyglądać, staniesz się bogatsza lub bardziej znana, albo ta osoba stanie się zdesperowana".
Jak sobie z tym poradzić
Co można więc zrobić, jeśli ktoś stosuje wobec nas "paperclipping"? Dr Lee sugeruje trzy opcje. Po pierwsze, możesz od czasu do czasu angażować się w tę błahą wymianę zdań. Być może też traktujesz tę osobę jako opcję, więc brak regularnego kontaktu ci nie przeszkadza - ale pamiętaj, że czas spędzony na takich wymianach może odwrócić twoją uwagę od bardziej wartościowych znajomości. Możesz też zignorować spinacza i nie odpowiadać. Taki osobnik może w końcu przyjąć to do wiadomości i dać sobie spokój. Ostatnie rozwiązanie - możesz zwrócić mu uwagę. Zapytaj, dlaczego wysyła ci te błahe wiadomości bez angażowania się w prawdziwą rozmowę. Takie bezpośrednie podejście może wyjaśnić wszelkie nieporozumienia i odróżnić osoby autentycznie zainteresowane od "paperclipperów".