5 ulubionych miejsc Ani Skury w Warszawie [My City My Way]
Premiera nowego zapachu MY WAY od Giorgio Armani zainspirowała nas do stworzenia wyjątkowych miejskich przewodników. Urzekająca historia MY WAY – zapachu talizmanu przywołującego wspomnienia ważnych doświadczeń i spotkań z ludźmi stała się pretekstem do wirtualnych spacerów z ciekawymi postaciami. Zaczynamy od influencerki kochającej podróże - Ani Skury, która odkryje przed nami swoje ulubione warszawskie miejsca.
- Armani Beauty w ELLE
Schody na Tamce
Cykl My City My Way zaczynamy na Powiślu. Przyznajemy, że to również jedno z naszych ulubionych miejsc, a już szczególnie latem - tu nawet powietrze ma inną woń. Zimą za to, Powiśle jest źródłem ciepłych wspomnień wypełnionych przyjaciółmi, długimi, upalnymi wieczorami, muzyką i dobrym jedzeniem. Ania na przekór zamiast popularnych Schodków nad Wisłą wybrała te przy Muzeum Fryderyka Chopina. Powód? Również wspomnienia. "To jedno z najpiękniejszych i jednocześnie niedocenianych miejsc w Warszawie. Klasyczna architektura pozwala myślami przenieść się na ulice Paryża. Idealne miejsce, żeby chwilę posiedzieć lub zrobić piękne zdjęcia" - wyznała.
Park na Powiślu
Całkiem niedaleko znajduje się miejsce szczególne, które już jest źródłem wielu wspaniałych wspomnień, a te z pewnością jeszcze większej wartości nabiorą za kilkanaście lat. Park na Powiślu to w końcu ulubiony park Ani i jej córeczki: "To miejsce moich spacerów z Melody. Znam tam każdy zakątek i każdą ławkę. Położony jest w sąsiedztwie Łazienek, ale nie ma tu tak wielu turystów. A klimat jest równie wspaniały!".
To miejsce moich spacerów z Melody. Znam tam każdy zakątek i każdą ławkę
Zachęta Narodowa Galeria Sztuki
"Miejsce łączące pokolenia. Z wystawami, które zawsze dotyczą aktualnych problemów. Można je zwiedzić w krótkim czasie - idealne, jeżeli ktoś nie ma dużo czasu i lubi nowoczesny przekaz" - Zachęta to kolejny przystanek w naszym przewodniku. To jedno z tych miejsc, które w ciągu roku odwiedzamy kilkukrotnie, a które za każdym razem nas zaskakuje i odkrywa w nas nowe emocje. Aktualnie przy placu Stanisława Małachowskiego zobaczycie wystawę Być jak Paul Cézanne autorstwa Pauliny Pankiewicz, a od 18 września dostępna będzie obszerna monograficzna wystawa Joanny Piotrowski pod tytułem Zaduch. Jest co przeżywać i jest po co wracać.
Być Może
Kto nigdy nie próbował tutaj tostów francuskich lub croissantów z nadzieniem brzoskwiniowym, ten naprawdę ma czego żałować. Dla influencerki Być Może to również miejsce wspomnień, tym razem związanych z pomocą i szczodrością. "Ta mieszcząca się pod biurem NUSA kawiarnia jest szczególnie bliska memu sercu. Brała razem ze mną udział w akcji „posiłek dla seniora” podczas kwarantanny. Bardzo często tam bywam!".
Hala Mirowska
Ostatnie miejsce znajduje się w okolicy Ogrodu Saskiego. I przyznajemy, że zazdrościmy każdemu, kto ma je na wyciągnięcie ręki. Tu na chwilę cofa czas, przypominając nam o wszystkich odbytych podróżach. Bo to właśnie jedzenie jest jednym z najprzyjemniejszych nośników wspomnień. "Hala Mirowska to najlepsze miejsce dla każdego, kto kocha świeże warzywa i owoce tak samo jak ja. Mini warszawska La Boqueria! Mają też najlepszy asortyment - jeżeli szukacie fioletowego kalafiora czy świeżej papai to tylko tam!" - powiedziała Ania.