Reklama

W tym roku marka Fiskars obchodzi 375. rocznicę istnienia. W tym czasie świat zmienił się gigantycznie - odkryto penicylinę, ulepszono maszynę parową, co było początkiem wielkiej rewolucji przemysłowej, podpisano Konstytucję Stanów Zjednoczonych, powstawały pierwsze fotografie. Co nie uległo zmianie to filary tej jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek – wysoka jakość, dbałość o design oraz szacunek do przyrody i bogactwa nordyckiego dziedzictwa.

Reklama

Nie tylko legendarne nożyczki

Fiskars słynie jako jeden z najlepszych producentów narzędzi ogrodowych i kuchennych, ale chyba najbardziej z kultowych nożyczek z pomarańczową rączką. Nie dziwi ich globalny sukces - ten produkt to małe dzieło sztuki, i to dosłownie - znajdziemy je nawet w stałej kolekcji MoMA, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Designerskie, lekkie, wydajne i ergonomiczne zaprojektowane w 1967 roku zrewolucjonizowały koncepcję nożyczek. Do dziś sprzedano je w liczbie ponad miliarda! Każda para nożyczek produkowanych w fabryce Fiskars w Finlandii jest ręcznie testowana przed jej opuszczeniem, co gwarantuje jakość, a wszystko po to, by mogły być przekazywane z pokolenia na pokolenia. Fiskars Orange, czyli charakterystyczny pomarańczowy kolor ich rączek został oficjalnie zarejestrowany jako znak towarowy w Finlandii (w 2003 r.) i 4 lata później w USA.

Ale firma, która w tym roku obchodzi 375. urodziny ma do zaoferowania znacznie więcej - i mowa nie tylko o produktach. Tym, co stanowi największy magnes marki jest historia i idee, które za nią stoją i przyciągają rzesze ceniących trwałe i designerskie przedmioty, bez względu na to, czy mają nam służyć w kuchni czy w przydomowym warsztacie. „Nie ma nic bardziej ekologicznego niż to, co trwa wiecznie”, tak brzmi motto Fiskars, którą jak mantra powtarzają inżynierowie marki odpowiedzialni za testy produktów i innowacje, by na przekór współczesnemu konsumpcjonizmowi, rzeczy służyły nam jak najdłużej. Zróżnicowany zespół Fiskars liczy ponad 7 tyś. osób, ma siedzibę w 29 krajach i wzajemnie się inspiruje, odkrywa i tworzy, a wszystko to dla lepszego jutra. I tak już przez niemal cztery stulecia.

Materiały prasowe Fiskars

Historia marki Fiskars – sztuka życia

Był 1649 rok., koniec bajecznie kolorowego października, gdy Holender, Peter Thorwöste, zdecydował o założeniu małej huty żelaza w wiosce Fiskars, malowniczo położonej nad rzeką o tej samej nazwie. Zachwycił go potencjał, jaki znalazł w przyrodzie - połacie lasów, możliwość wykorzystanie naturalnej energii wodnej, a także łatwo dostępne szlaki wodne, które szybko uczyniły to oddalone godzinę drogi od Helsinek miejsce idealnym ośrodkiem fińskiego przemysłu żelaznego. Dziś Fiskars jest jedną z najstarszych firm w świecie zachodnim, a jego wyjątkowość polega na tym, że nadal jest obecna w miejscu swoich narodzin, dziś będące mekką artystycznej bohemy. Kiedy produkcja przeniosła się do m.in. pobliskiego Billnäs, wioska Fiskars przekształciła się w kwitnącą społeczność ponad 600 twórców, designerów i rzemieślników. Prawie jedna trzecia z nich to członkowie Onoma, lokalnej spółdzielni artystów. Ta transformacja uczyniła z wioski latarnię morską kreatywności, dla której priorytetem jest przede wszystkim zrównoważony rozwój i życie jej mieszkańców wyznaczane naturalnym rytmem. Dziś wioska Fiskars to miejsce, w którym kwitnie dziedzictwo fińskiego designu, przyciągając rocznie ponad 200 tyś. gości, którzy mogą doświadczyć wyjątkowości tego miejsca. Medytacyjnej ciszy, otoczenia przyrody oraz atmosfery sztuki. Ci, dla których wioska Fiskars stała się domem często powtarzają, że czas płynie tu inaczej i tylko tu oddychają pełną piersią. Turyści mogą uszczknąć tego stylu życia według zasad fińskiej filozofii sisu, która polega na byciu w harmonii i w zgodzie z naturą, w ciszy i prostocie. Wędrując głównym szlakiem mogą natrafić na wystawy w małych galeriach, wieczorki poetyckie, targ z lokalnymi specjałami, warsztaty stolarskie, słynne muzeum ceramiki Kwum czy klimatyczne kafejki, w których można się napić wypalanej na miejscu kawy (np. w Cafe Antique lub Lavanderia założonej w budynku starej pralni), spróbować nieziemskich cynamonek, zjeść lunch z rybami ze świeżego połowu. W każdym miejscu zachowana jest historia tego miejsca - czy to w muzeum przywołującym styl życia pierwszych mieszkańców Fiskars Village, najstarszej restauracji w kraju (powstałej w 1836 r. Wärdshus - Wärssy,) czy w ogrodowych koślawych krzesłach, uroczo obtłuczonych donicach zdobiących schody do drewnianych domów, czyli przedmiotach codziennego użytku, które przeżyły pokolenia. W tej prostocie i niedoskonałości tkwi największy czar, a w nieprzemijalności - największa wartość. Ta trwałość niezmiennie inspiruje twórców marki Fiskars, dla których nadrzędną wartością jest szacunek do przyrody i zrównoważony rozwój, bo jak mówi Petteri Masalin, główny projektant Fiskars, „mieszanka natury, prawdziwych materiałów i funkcjonalności tworzą nierozerwalne połączenie”.

Materiały prasowe Fiskars

Spojrzenie w przyszłość – „zrównoważony rozwój to podstawa”

- Myślę, że to, co w Fiskars jest dla mnie osobiście najatrakcyjniejsze, to fakt, że nadal mam w kuchni produkty, które należały do moich rodziców i dziadków i na pewno przejdą w kolejne ręce - mówi Kati Ihamäki, wiceprezeską ds. zrównoważonego rozwoju marki Fiskars. Potwierdza, że ambicją marki jest, aby do 2030 r. większość przychodów z produktów pochodziła z produktów i usług pochodzących z recyklingu lub znajdujących się w obrocie. - Staramy się wykorzystywać jak najwięcej tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu, czyli tych, które są już na rynku. A następnie poddajemy recyklingowi tworzywa sztuczne, których używamy, tak aby nasze tworzywa sztuczne nadawały się do ponownego wykorzystania lub naprawy.” To dla marki z tak bogatym dziedzictwem ogromne wyzwanie, ale którego się nieustannie i pioniersko podejmuje, czego dowodem jest obecność na liście liderów klimatycznych według „Financial Times”. - Nie mówimy, że jesteśmy doskonali, ale staramy się do tego dążyć - potwierdza Ihamäki. Także poprzez dbanie o dziedzictwo jakim jest Fiskars Village. - W pewnym sensie oddajemy cześć miejscu narodzin firmy, staramy się budować tę społeczność i być jej częścią. Myślę, że to bardzo ważne. Dlatego współpracujemy z młodzieżą szkolną, właścicielami gmin, przywracamy pastwiska dla krów, a także siedliska dla zwierząt - dodaje. Jak twierdzi wiceprezeska, działania marki w duchu przyjaznego i zrównoważonego rozwoju próbują znaleźć kompromis by działać dla dobra środowiska, ale też na użytek człowieka. - Zaprojektowaliśmy różne rozmiary produktów, warianty dla osób leworęcznych, więc wszystko to uwzględnia także aspekty ludzkie, aby nasze produkty były dostępne dla wielu osób w różnym wieku lub z różnymi umiejętnościami, aby z nich korzystać - tłumaczy.

Reklama

Dziś Grupa Fiskars to globalna siedziba marek zorientowanych na design, która w 2008 roku poszerzyła portfolio o takie marki jak Wedgwood, Gerber, Royal Copenhagen, Iittala, Waterford, Georg Jensen. Wszystkie łączy jeden mianownik - piękny i funkcjonalny design oraz sztuka doceniania prostej codzienności.

Reklama
Reklama
Reklama