Reklama

W tym artykule:

  1. O czym będzie serial "Czarne stokrotki"?
  2. Pierwszy polski "mystery thriller"
  3. "Czarne stoktorki" - recenzje widzów
Reklama

Canal+ wprowadza nas w mroczny świat kryminału z nutą paranormalności. Ich nowa superprodukcja łączy trzymający w napięciu thriller z tajemniczymi, niewyjaśnionymi zjawiskami. Ta unikatowa polska produkcja, nazywana "mystery thrillerem", zachwyciła krytyków podczas organizowanego w Cannes festiwalu MIPCOM i stała się najbardziej wyczekiwanym serialem roku.

O czym będzie serial "Czarne stokrotki"?

Geolożka Lena (Karolina Kominek) wraca do rodzinnego Wałbrzycha, gdy życie jej nastoletniej córki (Alicja Wieniawa-Narkiewicz), z którą przed laty zerwała kontakt, staje na ostrzu noża. Dziewczyna zostaje uwikłana w sprawę tajemniczego zniknięcia grupy przedszkolaków. Policja początkowo bagatelizuje to zdarzenie, dlatego zdesperowana Lena postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i rozpocząć prywatne śledztwo. Z każdą godziną maleją szanse na odnalezienie dzieci żywych, a Lena zanurza się coraz głębiej w niepokojący świat rodzinnych tajemnic i lokalnych intryg.

Prowadząc dochodzenie, bohaterka trafia na trop opuszczonych szybów kopalnianych. Odkrywa podejrzane działania filantropki (Edyta Olszówka) oraz poznaje mroczne sekrety tajemniczego stowarzyszenia, którego początki sięgają czasów II wojny światowej. W czasie poszukiwań córki u Leny zaczynają nasilać się tajemnicze oniryczne wizje, zaburzające pojęcie czasu i przestrzeni. Czy te nadprzyrodzone doświadczenia staną się kluczem do rozwikłania zagadki?

Serial przyciąga uwagę nie tylko intrygującym wątkiem, ale także imponującą obsadą. Na ekranie zobaczymy Karolinę Kominek w głównej roli. Towarzyszyć jej będą takie gwiazdy jak Dawid Ogrodnik, Edyta Olszówka jako miejscowa burmistrz, Tomasz Schuchardt ora siostra Julii Wieniawy, czyli Alicja Wieniawa-Narkiewicz.

"Dark" niemiecki thriller
mat. pras. Netflix

Pierwszy polski "mystery thriller"

"Czarne stokrotki" w reżyserii Mariusz Paleja to dzieło przełamujące schematy. To pierwsza polska produkcja z gatunku "mystery thriller", który dzięki tam produkcjom jak "Dark" czy "Stranger things", zyskał ogromną rzeszę fanów. Serial już teraz zbiera entuzjastyczne recenzje – zarówno w kraju, jak i za granicą. Na prestiżowym festiwalu MIPCOM w Cannes spotkał się z zachwytem ze strony krytyków, a magazyn Variety umieścił go w zestawieniu najciekawszych międzynarodowych premier.

Mamy nadzieję, że udało nam się stworzyć oryginalny serial, który trzyma w napięciu, wciąga widzów w próbę rozwiązania wielopoziomowej zagadki, ale też śmieszy i wzrusza w nieoczekiwanych momentach. Jednak pod tym wszystkim kryje się przejmująca ludzka historia, która domaga się opowiedzenia.

- mówią scenarzystki i pomysłodawczynie, Agnieszka Szpila i Dominika Prejdová.

Zjawiskowa obsada, niepokojący klimat i fabuła pełna twistów – "Czarne stokrotki" to pozycja obowiązkowa dla fanów kryminalnych zagadek. Premiera serialu odbyła się 3 stycznia w serwisie streamingowym i na antenie CANAL+.

"Czarne stoktorki" - recenzje widzów

Serial, który miał być polską wersją nawiązującą klimatem do kultowego niemieckiego thrillera z elementami science fiction, nie spotkał się z przychylnymi opiniami miłośników kina grozy. Dwa odcinki "Czarnych stokrotek" miały premierę dwa dni temu, a na Filmwebie zdążyły zebrać kilka gorszych opinii:

"W serialu użyto typowego thrillerowego color gradingu w postaci niebiesko-zielonej kolorystyki, który miał stworzyć mroczny klimat. Niestety gra aktorska, jak i dobór niektórych aktorów wszystko psuje. Serial w żaden sposób nie porywa, ani też nie wciąga w oglądanie kolejnych minut" - recenzuje jeden z użytkowników portalu.

Reklama

Czy niezbyt dobry początek to jedynie efekt świeżości, który rozmyje rosnąca ilość widzów? Przekonamy się po premierze kolejnych odcinków.

Kasztanowy ludzik
mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama