Reklama

W tym artykule:

  1. Improwizowane sceny w „Stranger Things”: Pocałunek Joyce Byers i Jima Hoppera
  2. Improwizowane sceny w „Stranger Things”: Rozmowa Dustina Hendersona i Eddiego Munsona
  3. Improwizowane sceny w „Stranger Things”: Lucas Sinclair wzywający na pomoc Ericę
Reklama

W ramach podtrzymywania emocji po premierze czwartego sezonu „Stranger Things” Netflix udostępnia fanom kolejne materiały promocyjne. Ekipa zdradza w wywiadach, jak wyglądały proces twórczy i praca na planie. Z ostatnich rozmów dowiadujemy się, że część kultowych scen została zaimprowizowana. Sprawdźcie, które momenty znalazły się w finalnym montażu tylko dzięki inicjatywnie aktorów.

Improwizowane sceny w „Stranger Things”: Pocałunek Joyce Byers i Jima Hoppera

Pocałunek, na który czekali wszyscy (w tym Murray), miał miejsce w porzuconym kościele na mroźnej Kamczatce. Kiedy Joyce i Hopper przebrnęli przez całe menu włoskiej restauracji Enzo i zgodzili się co do prawidłowej wymowy „chianti”, rzucili się sobie w objęcia.

Długo wyczekiwaną scenę przerwał dźwięk telefonu i mało by brakowało, a wątek romantyczny na tym by się zakończył. Sytuację uratowali Winona Ryder i David Harbour. Bracia Duffer zaplanowali dla bohaterów pełną akcji sekwencję w rosyjskim więzieniu. Aktorzy postanowili dać swoim postaciom chwilę oddechu przed ostateczną walką z demogorgonem i po kilku pokrzepiających słowach ponownie złączyli usta w pocałunku. I całe szczęście, bo ten gest wypadł bardziej naturalnie i wzruszająco.

Improwizowane sceny w „Stranger Things”: Rozmowa Dustina Hendersona i Eddiego Munsona

Zagrał „najbardziej metalowy koncert w historii”, a potem w bohaterskim akcie postanowił zyskać dla przyjaciół nieco cennego czasu w starciu z Vecną. Eddie Manson zdobył nie tylko sympatię Chrissy, ale też członków Metalliki i... Dojy Cat. Ci pierwsi pochwalili Josepha Quinna w mediach społecznościowych. Z kolei raperka poprosiła Noah Schnappa, czyli serialowego Willa, o zaaranżowanie spotkania z aktorem.

Z pewnością niejeden fan „Stranger Things” otarł łzę, kiedy Eddie wydał ostatni dech. Sekcja komentarzy na profilu Netfliksa pełna jest próśb o sfinansowanie terapii po traumatycznych przeżyciach. Choć zdecydowanie najmocniej odejście przyjaciela przeżywał Dustin Henderson (Gaten Matarazzo). Szczególnie kiedy przewodniczącym Klubu Ognia Piekielnego rzucił w stronę kolegi: „I love you, man”. W odpowiedzi usłyszał: „I love you, too”. Okazuje się, że koledzy z obsady zaimprowizowali pełen emocji dialog. Tajemnice wyszła na jaw dzięki scenarzystom serialu.

Improwizowane sceny w „Stranger Things”: Lucas Sinclair wzywający na pomoc Ericę

Eddie pożegnał się z serialem na własnych zasadach, czego nie można powiedzieć o Max Mayfield. Choć początkowo wykazała się ogromną odwagą, to ostatnie chwile w ramionach Lucasa były dla niej przerażające. Na pewno wielu osobom zadrżała powieka, gdy z ust Max padło: „Nie chcę umierać, nie jestem gotowa”. Na widzach duże wrażenie zrobiły aktorskie umiejętności Sadie Sink i Caleba McLaughlina.

Do Lucasa dopiero co mierzono z pistoletu, a w następnych scenach musiał pokonać kapitana drużyny koszykówki i patrzeć na cierpienie ukochanej dziewczyny. Panika i bezsilność w głosie McLaughlina brzmiały bardzo prawdziwie, a sam aktor wczuł się w rolę na tyle, że dodał do scenariusza łamiącą serce kwestię: „Erica, help!”. Brat zwracający się w geście rozpaczy do młodszej siostry dodał scenie jeszcze więcej dramatyzmu.

Reklama

Jeśli liczycie na to, że piąty sezon przyniesie happy end, lepiej przygotujcie zapasy chusteczek. Chcę, żeby ludzkie serca zostały złamane – znowu – powiedział McLaughlin w rozmowie z „IndieWire”. „[Lucas] był świadkiem łamania kości Max. To było traumatyczne! Ja jestem straumatyzowany. W trakcie seansu płakałem, zapomniałem, że byłem częścią tego serialu i że to tylko serial”.

Żyli długo i szczęśliwie to zakończenie w stylu Disney Channel i Nickelodeon. My jesteśmy »Stranger Things« [...] Wiem, że sezon piąty będzie mroczniejszy, jeśli jest to w ogóle możliwe.

Reklama
Reklama
Reklama