Twórca "Ślepnąc od świateł" nakręcił współczesną wersję "Romea i Julii". W tle Wrocław
„Wrooklyn Zoo” to przeniesiona na ulice Wrocławia i Los Angeles, współczesna wersja „Romeo i Julii”, gdzie ideały przyjaźni i miłości zderzają się z twardą rzeczywistością zasad dyktowanych przez gang bezwzględnych bandytów.

Spis treści:
- Obsada i kreacje aktorskie – młode talenty i filmowe legendy
- Wrocław – miasto pełne kontrastów jako jeden z głównych bohaterów
- Społeczny krzyk czy artystyczna prowokacja? Reakcje na film
- Krzysztof Skonieczny – reżyser, który nie boi się kontrowersji
"Wrooklyn Zoo" to film, który w 2024 roku z impetem wkroczył na polskie ekrany, wywołując liczne dyskusje i skrajne emocje. Krzysztof Skonieczny, reżyser znany z produkcji takich jak Hardkor Disko czy serial Ślepnąc od świateł, tym razem zabiera widza do Wrocławia, by pokazać świat młodych ludzi rozdartych między marzeniami a brutalną rzeczywistością.
Główny bohater, Kosa (w tej roli debiutujący Mateusz Okuła), to osiemnastolatek wychowany w surowych realiach miejskiego blokowiska. Jego największą pasją jest skateboard, a największym marzeniem – wyjazd do Los Angeles i udział w prestiżowym konkursie deskorolkowym. Chłopak poświęca każdą wolną chwilę na treningi, wierząc, że sport może być dla niego drogą do lepszego życia.
Wszystko się zmienia, gdy poznaje Zorę (Natalia Szmidt), dziewczynę z romskiej społeczności, która również czuje się uwięziona w swoim otoczeniu. Choć na pierwszy rzut oka pochodzą z zupełnie różnych światów, łączy ich pragnienie wolności i wyrwania się z ograniczeń, jakie narzuca im społeczeństwo. Ich relacja szybko przeradza się w coś więcej – stają się dla siebie nawzajem ucieczką od rzeczywistości i nadzieją na lepszą przyszłość.
Ich miłość rodzi się jednak w świecie pełnym napięć, ksenofobii i przemocy. Kosa musi zmierzyć się nie tylko z własnymi problemami, ale także z wrogim otoczeniem, które nie akceptuje jego związku z Zorą. W tle przewijają się skrajnie różne postawy społeczne – od ludzi otwartych i empatycznych, po tych, którzy za wszelką cenę chcą utrzymać status quo, nie tolerując odmienności.
Obsada i kreacje aktorskie – młode talenty i filmowe legendy
Jednym z największych atutów Wrooklyn Zoo jest jego obsada. Krzysztof Skonieczny zdecydował się na odważne posunięcie, obsadzając w głównych rolach debiutantów.
- Mateusz Okuła jako Kosa – chłopak z blokowiska, którego największym marzeniem jest zostanie profesjonalnym skateboardzistą.
- Natalia Szmidt jako Zora – dziewczyna z romskiej społeczności, marząca o niezależności i życiu poza ograniczeniami kulturowymi.
Młodzi aktorzy świetnie oddali emocje swoich bohaterów, nadając im autentyczność i naturalność. Obok nich w filmie pojawiają się również doświadczeni artyści:
- Jan Frycz – wciela się w dziadka Kosy, który stanowi dla niego pewien moralny kompas i próbę połączenia pokoleń.
- Konrad Eleryk – gra lidera grupy nacjonalistów, będącego uosobieniem nienawiści i nietolerancji.
- Aleksandra Konieczna – w roli matki Kosy, kobiety rozdartej między troską o syna a własnymi problemami życiowymi.
Wrocław – miasto pełne kontrastów jako jeden z głównych bohaterów
Nie da się mówić o Wrooklyn Zoo bez podkreślenia roli Wrocławia, który staje się tu czymś więcej niż tylko scenerią. To miasto tętniące życiem, pełne kontrastów – z jednej strony nowoczesne i otwarte, z drugiej skrywające podziały i nierówności społeczne.
Skonieczny, będący rodowitym wrocławianinem, pokazał miasto z niezwykłą wrażliwością. W filmie widzimy zarówno piękne, malownicze zakątki, jak i surowe, betonowe osiedla, które symbolizują ograniczenia narzucane bohaterom. To Wrocław, jakiego nie pokazują w turystycznych przewodnikach – prawdziwy, nieocenzurowany i pełen skrajności.
Społeczny krzyk czy artystyczna prowokacja? Reakcje na film
"Wrooklyn Zoo" podzieliło widzów i krytyków. Dla jednych to mocny, przejmujący głos w dyskusji o ksenofobii, nietolerancji i społecznych podziałach, dla innych – chaotyczna i zbyt dosłowna opowieść, która momentami traci na wiarygodności.
- Bartosz Staszczyszyn (Culture.pl) zwrócił uwagę na to, że film jest "efektowny, ale bełkotliwy – pełen energii, lecz momentami ocierający się o przesadę".
- Dominik Jedliński (Onet) nazwał Wrooklyn Zoo "krzykiem sprzeciwu wobec nienawiści", chociaż podkreślił, że momentami film traci tempo i nadmiar wątków sprawia, że historia bywa chaotyczna.
- Krytycy filmowi z TVP Wrocław zauważyli, że obraz Skoniecznego "próbuje być czymś więcej niż tylko dramatem społecznym – to film, który miesza różne gatunki i odważnie eksperymentuje z narracją".
Jedno jest pewne – Wrooklyn Zoo nie pozostawia nikogo obojętnym. To film, który prowokuje, zmusza do refleksji i skłania do dyskusji o współczesnej Polsce, młodzieży oraz granicach tolerancji.
Krzysztof Skonieczny – reżyser, który nie boi się kontrowersji
Krzysztof Skonieczny to twórca, który od lat eksperymentuje z formą i treścią. Jego debiut Hardkor Disko był brutalnym obrazem o zagubieniu i nihilizmie młodego pokolenia. Później Skonieczny odniósł sukces jako twórca serialu Ślepnąc od świateł, który zdobył ogromną popularność zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Z Wrooklyn Zoo reżyser ponownie sięga po trudne tematy i nie boi się pokazywać rzeczywistości w surowy, nieupiększony sposób. Film jest pełen dynamicznych zdjęć, intensywnej muzyki i niekonwencjonalnych rozwiązań narracyjnych, które sprawiają, że widz nie może oderwać się od ekranu.