Twórca „Gambitu królowej” wraca z nowym kryminałem. Fanki mrocznych historii z brytyjskim klimatem będą zachwycone
„Dept. Q” – serial, który może być dla Netfliksa tym, czym „Kulawe konie” dla Apple’a – zadebiutuje już 29 maja. Twórca „Gambitu królowej” przenosi nas do mrocznego Edynburga, gdzie grupa policyjnych wyrzutków zaczyna rozwiązywać stare sprawy. Brzmi dobrze? To dopiero początek.

W tym artykule:
- O czym tak naprawdę jest „Dept. Q”?
- Kogo zobaczymy w serialu? Obsada robi wrażenie!
- Gdzie dzieje się akcja? Edynburg w pełnej krasie
- Kiedy premiera?
- Dlaczego ten serial może być hitem?
O czym tak naprawdę jest „Dept. Q”?
Na pierwszy rzut oka – typowy policyjny dramat. Ale „Dept. Q” to coś więcej niż klasyczny kryminał. To historia o traumie, wykluczeniu i drugim życiu policyjnej kariery, które zderza się z rzeczywistością pełną niewyjaśnionych zbrodni i milczących akt.
Główny bohater, Carl Morck, to niegdyś topowy detektyw, który po dramatycznym incydencie – jeden z jego kolegów zostaje zabity, a partner sparaliżowany – wraca do pracy w cieniu głębokiego kryzysu emocjonalnego. W ramach „nagrody” za swoje błędy i trudną osobowość zostaje zesłany do podziemnego biura, by prowadzić nowo utworzony Wydział Q – jednostkę ds. nierozwiązanych spraw. Oficjalnie to działanie PR-owe mające poprawić wizerunek szkockiej policji. W praktyce? Zapomniana dziura i polecenie: „nie przeszkadzaj”.
Morckowi taki stan rzeczy początkowo nawet odpowiada – gra w pasjansa, przegląda akta bez przekonania, unika ludzi. Ale nie da się całkowicie zagasić jego instynktu. Z czasem, za sprawą pierwszych spraw i... jeszcze dziwniejszych współpracowników, „Dept. Q” zamienia się w prawdziwy magnes dla outsiderów z policyjną przeszłością i nieoczywistym talentem.
Kogo zobaczymy w serialu? Obsada robi wrażenie!
W roli głównej występuje Matthew Goode – ten sam, którego znacie z „Downton Abbey” i „The King’s Man”. Jego Carl Morck to gość z bagażem emocjonalnym, twardy, trochę zgryźliwy, ale... zaskakująco ludzki.
Na ekranie pojawią się też:
Kate Dickie („Gra o tron”),
Kelly Macdonald („Line of Duty”),
Alexej Manvelov („Top Dog”, „Czarnobyl”),
Leah Byrne („Call The Midwife”),
Chloe Pirrie („The Queen’s Gambit”),
Mark Bonnar („Guilt”, „Napoleon”),
Shirley Henderson („Bridget Jones”),
Jamie Sives („Crime”).
Za sterami stoi Scott Frank – twórca „Gambitu królowej”. Tu również napisał scenariusz i wyreżyserował większość odcinków. Jak mówi sam Goode, to rola, której sam by sobie nie dał – a jednak pasuje jak ulał.
Gdzie dzieje się akcja? Edynburg w pełnej krasie
Zamiast Kopenhagi – Edynburg. I to nie przypadek. Twórcy chcieli przenieść serial do miejsca mniej oczywistego, z gotycką duszą i mrokiem na każdym rogu. Frank zakochał się w mieście od pierwszego wejrzenia – uznał je za „idealne połączenie średniowiecza i nowoczesności”.
To właśnie tu Carl Morck – angielski glina z problemami – będzie musiał odnaleźć się wśród Szkotów. I, jak sugeruje reżyser, nie będzie mu łatwo... „Ze względu na Matthew zdałem sobie sprawę, że główny bohater będzie Anglikiem, a nie Szkotem, i że naprawdę fajnie byłoby podkreślić jego wstręt do Szkotów wynikający z faktu, że jego była żona była Szkotką, więc wyżywa się na wszystkich innych” - powiedział Frank w wywiadzie dla Tudum.
Kiedy premiera „Dept. Q”?
Jeśli lubisz mroczne klimaty, inteligentny kryminał i bohaterów z charakterem – zanotuj w kalendarzu: 29 maja. Wtedy właśnie Netflix wrzuca cały sezon „Dept. Q”. Szykuje się idealny serialowy binge na weekend.
Dlaczego ten serial może być hitem?
Bo ma wszystko, co lubimy: świetny scenariusz, wciągającą fabułę, mocne postaci i reżysera, który wie, jak opowiadać historie. Frank stworzył już jednego megahita – teraz wraca z czymś zupełnie innym, ale równie klimatycznym.
A jeśli znasz książki Jussiego Adlera-Olsena – wiesz, że materiał źródłowy daje ogromne pole do popisu. W Danii seria filmów na ich podstawie już zdobyła uznanie. Teraz czas na wersję anglojęzyczną, która – kto wie – może przebić nawet pierwowzór.