Ten wyczekiwany thriller o genialnym zabójcy z Eddiem Redmaynem w roli głównej debiutuje dziś na stremingu. Akcja pędzi jak rollercoaster, a za kamerą reżyser "Gry o Tron"
„Dzień szakala” (ang. The Day of the Jackal) to powieść sensacyjna autorstwa Fredericka Forsytha, opublikowana w 1971 roku. Uznawana za jedną z najlepszych w swoim gatunku, zachwyca precyzją, szczegółowością i budowaniem napięcia. Serialowa adaptacja, która debiutuje dziś na SkyShowtime, zdobyła wysokie oceny dzięki znakomitemu aktorstwu i zwrotom akcji, które zaskoczą nawet najbardziej spostrzegawczego widza.
- Marta Kutkowska
W tym artykule:
Platforma SkyShowtime przygotowała dla widzów prawdziwą gratkę. Dziś debiutuje jeden z najlepszych seriali roku – tak przynajmniej twierdzą krytycy. O czym opowiada „Dzień szakala” i dlaczego warto go obejrzeć?
„Dzień szakala” – fabuła
Fabuła skupia się na śmiertelnej grze w kotka i myszkę między Szakalem a agentką brytyjskiego wywiadu, Biancą, w którą wciela się Lashana Lynch. Rywalizacja rozgrywa się w intensywnym pościgu obejmującym wiele europejskich miast. Serial nawiązuje do klasycznych adaptacji z 1973 i 1997 roku, ale unowocześniono jego narrację, dostosowując ją do współczesnych realiów.
Twórcą scenariusza jest Ronan Bennett, znany z „Top Boy”, a reżyserię powierzono Brianowi Kirkowi, który pracował przy takich produkcjach jak „Gra o tron” i „Zakazane imperium”.
– Jestem fanem oryginalnej książki i filmu, które zachwyciły mnie binarnym przedstawieniem dobra i zła. Szakal był tam postacią złą, choć charyzmatyczną, dążącą do zabicia prezydenta de Gaulle’a. Tym, co zaintrygowało mnie w scenariuszu Ronana Bennetta, było to, że bohaterowie nie są jednoznaczni. Bianca i Szakal to dwie strony tej samej monety: oboje są pilni, owładnięci obsesją, utalentowani, ale także moralnie dwuznaczni. Ich kurs kolizyjny to coś zupełnie odmiennego od oryginału, ale zarazem fascynującego – powiedział Eddie Redmayne podczas konferencji prasowej.
„Dzień szakala” – recenzje
Krytycy i widzowie, którzy mieli już okazję zobaczyć serial, zgodnie twierdzą, że od dawna w popkulturze nie było tak interesującego protagonisty:
– Wiesz, że robią złe rzeczy, wiesz, że nie należy im kibicować, ale to właśnie dzięki nim nie możesz oderwać się od ekranu. Główny bohater Dnia szakala dołącza do grona takich postaci” – piszą recenzenci portalu Serialowa.
Dodatkowo podkreślają niezwykłe tempo akcji: – „Nie róbcie sobie przerwy na herbatę, bo wiele was ominie”. Wszystkie te elementy składają się na rozrywkę najwyższej klasy.