Reklama

„Szaleństwo” to idealna propozycja dla fanów mocnych thrillerów z pogłębionymi wątkami społecznymi i politycznymi. Produkcja porusza aktualne tematy, a jej mroczna fabuła sprawia, że każdy odcinek trzyma w napięciu. Na uwagę zasługuje Colman Domingo w roli Munciego Danielsa, który stworzył postać wielowymiarową oraz pełną sprzeczności i zaprezentował mistrzowski poziom gry aktorskiej.

Reklama

Fabuła serialu „Szaleństwo”

Główny bohater, Muncie Daniels (Colman Domingo), to znany komentator CNN, który postanawia odpocząć od medialnego zgiełku, udając się na odosobnioną pisarską ucieczkę do lasu w Poconos. Z pozoru niewinny wypad szybko przeradza się w horror, gdy w domku obok zastaje makabryczne odkrycie – Muncie znajduje poćwiartowane ciało poznanego zaledwie kilka godzin wcześniej sąsiada. Sytuacja przybiera dramatyczny obrót, gdy okazuje się, że ofiarą jest kontrowersyjny zwolennik białej supremacji, a wszelkie tropy zaczynają wskazywać na Munciego. W miarę jak główny bohater próbuje oczyścić swoje imię, wpada w sieć spisków, dezinformacji i brutalnych politycznych rozgrywek, orientując się, że stał się pionkiem w grze ogromnej korporacji.

Serial „Szaleństwo” inspirowany jest aktualnymi wydarzeniami

Choć fabuła serialu wydaje się boleśnie aktualna, „Szaleństwo” nie jest bezpośrednio inspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Twórcy jednak czerpali garściami z rzeczywistości, w tym z dynamicznych nastrojów społecznych, problemów związanych z dezinformacją, teoriami spiskowymi oraz napięciami politycznymi i rasowymi.

Jak wyjaśnił Colman Domingo w rozmowie z "Tudum", jego postać była inspirowana prawdziwymi ekspertami medialnymi, którzy często balansują między byciem ikonami społeczności a obiektami krytyki. „To ktoś, kto był aktywistą, a potem stał się supergwiazdą, tracąc po drodze kontakt z wartościami, które kiedyś wyznawał” – tłumaczy Domingo.

mat. prasowe Netflix

Za produkcję odpowiada dramatopisarz i reżyser Stephen Belber, który chciał uchwycić chaos współczesnego świata informacyjnego. „Żyjemy w czasach, w których obiektywizm staje się coraz trudniejszy, bo jesteśmy bombardowani sprzecznymi nagłówkami i informacjami”.

Reklama

Choć serial zbiera skrajne recenzje, warto poświecić mu kilka wieczorów i zastanowić się nad współczesnym światem oraz mechanizmami władzy. Historia Munciego skłania do refleksji nad tym, jak łatwo można manipulować informacją i jak cienka granica dzieli prawdę od kłamstwa. Jeśli szukasz trzymającej w napięciu produkcji, która buduje atmosferę paranoi i obnaża polityczne intrygi, „Szaleństwo” będzie strzałem w dziesiątkę.

"Most na Sundem" kadr z serialu
serwis prasowy
Reklama
Reklama
Reklama