Ten serial polecają sobie wszyscy na forach internetowych. Mroczna opowieść o zemście i karze wskoczyła do czołówki Netflixa
Lubicie zawiłe kryminalne zagadki, których akcja toczy się w dusznych, małych miasteczkach? Obejrzyjcie ten serial. Główną bohaterką jest właścicielka zakładu pogrzebowego, która postanawia odkryć prawdę o tajemniczej śmierci męża.

Ostatnio biblioteka Netflixa puchnie od hitów. Jeśli obejrzeliście już fenomenalne „Dojrzewanie” i błyskotliwą „Rezydencję”, zwróćcie uwagę na ten tytuł. Fani kina noir nie zawiodą się, zwłaszcza że drugi sezon jest jeszcze lepszy od pierwszego.
„Mścicielka” – fabuła
„Mścicielka” to austriacki serial kryminalny, który od momentu premiery zyskał uznanie widzów dzięki zaskakującej fabule i mrocznej atmosferze. Produkcja opowiada historię Brunhilde Blum – właścicielki zakładu pogrzebowego, której życie nagle się rozpada po tragicznej śmierci męża. Zdeterminowana, by odkryć prawdę, Blum rozpoczyna własne śledztwo, które rozmontowuje lokalną sitwę. Serial jest adaptacją powieści Bernharda Aichnera, która w Polsce została wydana w 2015 roku. Główna rola przypadła Annie Marii Mühe, znanej z takich produkcji jak NSU: Brunatni zabójcy czy Berlińskie psy. Pierwszy sezon pojawił się na Netflixie 5 stycznia 2023 roku i składał się z sześciu odcinków. Drugi sezon, który zadebiutował 19 marca 2025 roku, rzuca bohaterkę w jeszcze większy wir problemów. Gdy Blum zostaje podejrzana o morderstwo, jej przeszłość ponownie zaczyna ją prześladować. Sytuacja staje się dramatyczna, gdy jej córka, Nela, zostaje porwana, a porywacze żądają nagrania, o którego istnieniu Blum nie ma pojęcia.
„Mścicielka” – dlaczego warto oglądać?
„Mścicielka” to przede wszystkim opowieść o kobiecie, która nie cofnie się przed niczym, by odkryć prawdę o śmierci męża – wypadku, który tylko pozornie wydaje się nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności. Konsekwencje jej działań będą jednak rzutowały na życie jej i jej rodziny. Wartka akcja i świetna gra aktorska nie pozwalają oderwać się od ekranu, skazując widzów na binge-watching. Choć scenariusz momentami wydaje się mało wiarygodny, przyjemność z oglądania w pełni to rekompensuje. Wszystkie te walory docenili facebookowi fani seriali, którzy polecają tę produkcję przy każdej okazji. Lubicie dynamiczną akcję z lekką nutą makabry (w końcu główna bohaterka prowadzi zakład pogrzebowy), dajcie szansę „Mścicielce".