Reklama

Spis treści:

Reklama
    1. "Hiacynt": Mroczna opowieść o PRL-u, homoseksualizmie i śledztwie milicji
    2. Historia "Hiacynt" - Akcja PRL-owskiej milicji przeciwko homoseksualistom
    3. Hiacynt – kryminał, thriller i film noir w jednym
    4. Czasy PRL-u w filmie "Hiacynt" – mroczna Warszawa i opresyjny system

"Hiacynt": Mroczna opowieść o PRL-u, homoseksualizmie i śledztwie milicji

"Hiacynt" to film, który przenosi nas w mroczny świat lat 80. w Polsce, gdzie homoseksualizm był traktowany jako temat tabu, a osoby nieheteronormatywne były prześladowane przez system komunistyczny. Reżyser Piotr Domalewski, znany z takich produkcji jak "Cicha noc" czy "Jak najdalej stąd", tym razem sięgnął po historię pełną przemocy, ukrywanych sekretów i niezgody na brutalną rzeczywistość PRL-u. Film, który powstał na podstawie nagradzanego scenariusza Marcina Ciastonia, opowiada o milicjancie, który wplątuje się w mroczne śledztwo, z którym wiąże się nie tylko zagrożenie dla jego kariery, ale także osobiste dramaty.

Historia "Hiacynt" - Akcja PRL-owskiej milicji przeciwko homoseksualistom

Akcja filmu oparta jest na rzeczywistej akcji przeprowadzonej przez Milicję Obywatelską w latach 80. XX wieku, której celem było "oczyszczenie" społeczeństwa z osób homoseksualnych. Zatrzymania, brutalne przesłuchania oraz tworzenie tzw. "różowych teczek" stały się narzędziem represji wobec osób z nieheteronormatywną orientacją. Milicja zmuszała osoby do podpisywania fałszywych oświadczeń o swojej orientacji, a pytania na przesłuchaniach dotyczyły intymnych szczegółów życia seksualnego. Oficjalnie akcję uzasadniano rzekomym zagrożeniem społecznym, jakie miały stanowić osoby homoseksualne, a także rosnącą liczbą przypadków prostytucji i AIDS. Szacuje się, że zarejestrowano około 11 tysięcy osób w ramach tej operacji.

Hiacynt – kryminał, thriller i film noir w jednym

"Hiacynt" to film, który łączy różne gatunki filmowe, tworząc pełną napięcia historię. Mroczne tło Warszawy lat 80., pełne deszczu, szarości i melancholii, stanowi idealną oprawę dla opowieści o opresyjnej władzy. Piotr Sobociński Jr. doskonale uchwycił atmosferę tamtych czasów, a jego zdjęcia podkreślają pesymistyczną rzeczywistość, w której "zło" może czaić się wszędzie. Film nie jest tylko opowieścią kryminalną, ale także refleksją na temat miłości, tożsamości i wolności. Z jednej strony śledzimy dochodzenie w sprawie mordercy, z drugiej zaś obcujemy z postacią Roberta, który próbuje poradzić sobie z systemem i odkryć siebie. Film wciąga, nie pozwala na chwilę odpoczynku, a napięcie rośnie wraz z rozwojem fabuły.

Reklama

Czasy PRL-u w filmie "Hiacynt" – mroczna Warszawa i opresyjny system

Film jest także doskonałym obrazem mrocznej Warszawy lat 80., pełnej szarości, deszczu i tajemniczości. To miasto, w którym każda ulica i każdy budynek zdają się być świadkami przemocy i represji. Piotr Sobociński Jr. uchwycił te elementy w sposób mistrzowski, tworząc wizualną reprezentację świata, który odszedł, ale wciąż pozostaje w pamięci. "Hiacynt" to także przypomnienie o okrutnych działaniach systemu komunistycznego, który z brutalnością i bezwzględnością zwalczał "niepożądane" orientacje i zachowania. To historia, która nie tylko jest ważnym przypomnieniem o przeszłości, ale także porusza współczesne tematy związane z walką o prawa osób LGBTQ+ w Polsce.

Reklama
Reklama
Reklama