Reklama

W tym artykule:

  1. „W mroku cieni” - o czym jest
  2. „W mroku cieni” - portrety ofiar, nie sprawcy
Reklama

Ta historia wydarzyła się naprawdę i była przez popkulturę wielokrotnie eksplorowana. Rozpruwacz z Yorkshire (ang. The Yorkshire Ripper) to pseudonim, którym media i społeczeństwo określały seryjnego mordercę Petera Sutcliffe'a. Był on aktywny w Wielkiej Brytanii w latach 70. XX wieku, przede wszystkim w hrabstwie Yorkshire. Jego ofiarami były kobiety, a przestępstwa wywołały ogromne poruszenie i strach wśród mieszkańców regionu. Zamordował 13 kobiet.

„W mroku cieni” - o czym jest

„W mroku cieni" to wciągający dramat kryminalny oparty na prawdziwych wydarzeniach, które wstrząsnęły Wielką Brytanią w latach 70. Jednak produkcja wyróżnia się tym, że nie jest typowym „true crime" koncentrującym się wyłącznie na zbrodniach i sprawcy. Twórcy pokazali przede wszystkim ludzką stronę tej tragedii. Zamiast gloryfikować mordercę, jak to często bywa w tego typu produkcjach, skupili się na ofiarach, ich rodzinach oraz społeczności, która musiała mierzyć się z traumą i strachem. Wątek prowadzonego śledztwa również został przedstawiony z dużą dozą realizmu. Wybitne kreacje aktorskie, takie jak Toby Jones jako detektyw Dennis Hoban i David Morrissey w roli zastępcy naczelnika policji George’a Oldfielda, nadają postaciom wiarygodności. Serial oddaje ducha epoki, odtwarzając nie tylko atmosferę lat 70., ale także problematykę społeczną, w tym marginalizację ofiar oraz trudności policji w zrozumieniu wzorca działania mordercy.

Kadr z serialu "Kasztanowy ludzik"
Kadr z serialu "Kasztanowy ludzik"

„W mroku cieni” - portrety ofiar, nie sprawcy

Serial ukazuje życie ofiar jako pełne marzeń, planów i relacji, co sprawia, że każda śmierć staje się osobistą tragedią, a nie tylko statystyką. Twórcy poruszają też kwestię społecznych i kulturowych uprzedzeń, które wpłynęły na przebieg śledztwa – w tym stereotypowego traktowania kobiet.

„W mroku cieni" to produkcja, która wykracza poza schematy gatunku true crime. To nie tylko opowieść o mordercy, ale również o ofiarach, rodzinach, społeczności i trudach śledztwa w erze przed cyfrową rewolucją. Jako kobieta, miałam duży problem z jego oglądaniem, bezmyślność i absurdalne decyzje śledczych doprowadzają do kolejnych morderstw, choć rozwiązanie zagadki mają pod nosem.

Serial dzieje się w latach 70. ale przecież po dziś dzień kobiece świadectwa często nie są traktowane poważnie.

Serial Netflixa "Kibic"
serwis prasowy
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama