Reklama

Nie macie planów na weekend? Doskonale, w takim razie możecie bez wyrzutów sumienia dać się pochłonąć skandalicznym perypetiom obrzydliwie bogatych Brytyjczyków. Jeśli tęsknicie za dramą i przepychem „Dynastii” i chcecie zawiesić oko na przystojnych, choć bezlitośnie ambitnych karierowiczach jak Don Draper z „Mad Men”, ten serial będzie spełnieniem waszych marzeń.

Reklama

„Rywale”, adaptacja bestsellerowej powieści Jilly Cooper, to list miłosny do złotego wieku telewizji

„Seria opowiada historię byłego olimpijczyka i niepoprawnego lekkoducha Ruperta Campbella-Blacka i jego bezustannego konfliktu z dyrektorem Corinium Television, Tonym Baddinghamem. Gdy obaj ubiegają się o telewizyjną koncesję, lojalności są wystawiane na próbę, a prezenter Declan O’Hara zostaje wplątany w ich działania. Plany przejęcia zostają zakłócone przez nabierający rozpędu romans między kobieciarzem Rupertem, a córką Declana, Taggie O’Harą, tworząc miłosny trójkąt z prawą ręką Tony’ego, genialną amerykańską producentką Cameron Cook. Czy w pełnym intryg świecie telewizji, w którym każdy dba tylko o siebie, prawdziwa miłość może naprawdę rozkwitnąć?" - czytamy na stronie Disney+.

Kilka sekund po rozpoczęciu pierwszej sceny witają nas gołe męskie pośladki w łazience samolotu Concorde. Dwadzieścia minut później odbywa się nagi mecz tenisa. A pod koniec odcinka? Montaż prawie wszystkich głównych postaci przyłapanych w trakcie erotycznych uniesień. Serial traktuje seks z radosną swobodą - pożądanie, władza i przyjemność napędzają większość narracji. Bohaterowie, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, są bez skrupułów lubieżni, a moralność schodzi na dalszy plan na rzecz czystego impulsu. Bez dwóch zdań, są okropnymi ludźmi. Oszukują, zdradzają i beztrosko kpią sobie z życia, ale jednocześnie nie można oderwać od nich wzroku.

Reklama

Krótko mówiąc, „Rywale” to telewizyjny eskapizm w najlepszym wydaniu: odważny, dramatyczny i nieodparcie zabawny. Nie ma znaczenia, czy przyciągnęły cię tu zmagania o władzę, estetyka retro, czy pikantne sceny erotyczne (nie oceniamy!), ten serial dowozi na każdym froncie. Całe szczęście, że Disney+ potwierdził już drugi sezon. Będę go wyczekiwać z niecierpliwością.

Reklama
Reklama
Reklama