Reklama

Skandynawskie kino przeżywa prawdziwy rozkwit na platformach streamingowych, a widzowie z niecierpliwością czekają na kolejne, przyspieszające bicie serca produkcje. Dowód? Najnowsza z nich - „Morderstwa w Åre” - w zaledwie kilkanaście godzin od premiery trafiła do topki Netfliksa.

Reklama

Skandynawski serial „Morderstwa w Åre” nr 1 na Netfliksie

„Morderstwa w Åre” to adaptacja bestsellerowej serii kryminałów Viveki Sten. Produkcja już w pierwszą dobę od premiery wspięła się na szczyt rankingu najchętniej oglądanych tytułów na platformie, co świadczy o ogromnym zainteresowaniu widzów mrocznymi historiami osadzonymi w surowym klimacie północy. Nie jest to jednak zaskoczenie – skandynawskie kryminały od lat cieszą się niesłabnącą popularnością, a „Morderstwa w Åre” idealnie wpisują się w ten trend, oferując wciągającą zagadkę i doskonale budowane napięcie. Pięć odcinków ogląda się jednym tchem, a każdy z nich kończy się w sposób, który każe natychmiast sięgnąć po następny.

Morderstwa w Åre
mat. prasowe Netflix

O czym jest serial „Morderstwa w Åre”?

Nowa produkcja Netfliksa to pełen napięcia kryminał, który przenosi widzów do malowniczej, lecz mrocznej miejscowości Åre w Szwecji. Główna bohaterka – detektywka Hanna Ahlander – przybywa do małego miasteczka, by uciec od swoich problemów osobistych. Liczy na chwilę wytchnienia, ale szybko okazuje się, że los ma wobec niej inne plany. Podczas obchodów święta Świętej Łucji w Åre w niewyjaśnionych okolicznościach znika młoda dziewczyna. Hanna, mimo że nie pełni oficjalnie obowiązków, nie potrafi przejść obojętnie obok sprawy i angażuje się w śledztwo. Współpracując z lokalnym policjantem Danielem Lindskogiem, odkrywa, że małe miasteczko skrywa o wiele więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać. Z każdym kolejnym tropem atmosfera staje się coraz bardziej duszna, a Hanna zaczyna zastanawiać się, komu naprawdę może zaufać.

Reklama

Serial przyciąga nie tylko wciągającą fabułą, ale także klimatem, który jest znakiem rozpoznawczym skandynawskich kryminałów. Surowe krajobrazy, zimna kolorystyka i stopniowo budowane napięcie sprawiają, że trudno oderwać się od ekranu.

Reklama
Reklama
Reklama