Reklama

W tym artykule:

  1. Annie Ernaux, „Ciała”
  2. James Baldwin, „Mój Giovanni”
  3. Magdalena Grzebałkowska, „Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej”
  4. Miranda July, „All fours. Na czworakach”
  5. Agnieszka Jelonek, „West Farragut Avenue”
  6. Wojciech Śmieja, „Po męstwie”
  7. Ia Genberg, „Szczegóły”
  8. Zofia Smełka-Leszczyńska, „Cześć pracy”
  9. Kinga Sabak, „Trochę z zimna, trochę z radości”
  10. Han Kang, „Wegetarianka”
Reklama

Annie Ernaux, „Ciała”

Szczera do bólu pisarska próba odzyskania ciała i seksualności. Noblistka w prowokacyjny sposób opisuje wstydliwą inicjację, niechcianą ciążę i odczłowieczającą aborcję, a także związek z młodszym mężczyzną. To książka o uniwersalnym, kobiecym doświadczeniu, niezwykle aktualna we współczesnej Polsce. Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w życiu.

James Baldwin, „Mój Giovanni”

Literatura przez wielkie „L”. Nad romansem Amerykanina, Dawida, ze zmysłowym, melancholijnym Giovannim od początku wisi fatum. Baldwin ma niezwykły talent do opisywania rzeczy ostatecznych.

„Wiele napisano o miłości, która przeobraża się w nienawiść, o sercu stygnącym wraz z zanikiem uczucia. Zastanawiająca przemiana. Znacznie straszniejsza niż wszystko, o czym kiedykolwiek czytałem, straszniejsza niż cokolwiek, co potrafiłbym ująć w słowa” – nam miękną kolana.

Magdalena Grzebałkowska, „Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej”

Monumentalna (ok. 60 stron przypisów!) biografia legendy polskiej literatury. Czy polubicie autorkę „Roty”? Niekoniecznie. Książka przedstawia postać zniuansowaną, której życie naznaczone było przede wszystkim walką o przetrwanie. Grzebałkowska zdejmuje z Konopnickiej wszystkie maski (żeby nie powiedzieć „gęby”), jakie nałożyło jej społeczeństwo. Idealna lektura na długie, zimowe wieczory.

Miranda July, „All fours. Na czworakach”

Fanką powieści jest między innymi Naomi Watts. July pisze o przemijaniu, kobiecym kryzysie wieku średniego i starzejącym się ciele, ale robi to z ogromnym wdziękiem. Dzięki takim książkom o menopauzie gadamy bez wstydu.

Agnieszka Jelonek, „West Farragut Avenue”

Ach, chciałoby się tak operować metaforą, jak Agnieszka Jelonek. Ta piękna książka opowiada o nieprzeżytej do końca miłości i próbie zmierzenia się z żałobą. Oparta na prawdziwej historii wyciska morze łez.

Wojciech Śmieja, „Po męstwie”

Na myśl o „antropologicznym eseju” zaczynasz ziewać? Nie martw się, ta erudycyjna podróż przez archetypy męskości aż iskrzy od anegdot. Wspomnę tylko, że jednym z przewodników jest nasz ukochany Gombro. Kup chłopakowi, a potem wymieńcie się uwagami.

Ia Genberg, „Szczegóły”

Gorączka sprawia, że bezimienna narratorka nie może wstać z łóżka. Ten moment międzyczasu skłania ją do wiwisekcji relacji, które zmieniły jej życie. Cztery portrety składają się na jedną biografię. „Wspaniała proza Genberg to również rodzaj gorączki, oszałamiającej i parzącej skórę” – „The New York Times Book Review”.

Zofia Smełka-Leszczyńska, „Cześć pracy”

Esej, który powinien przeczytać każdy pracownik korporacji. Autorka dekonstruuje narracje, które mają zrobić z nas pracowników (niewolników) idealnych, i każe się krytycznie przyjrzeć kulturze pracy. Napisana w sposób tak lekki, że można ją na luzie czytać w drodze, hmmm... do biura.

Kinga Sabak, „Trochę z zimna, trochę z radości”

Debiutanckie opowiadania Kingi Sabak to historie o niedopasowaniu. Napisane wypranym z emocji językiem, mają wielki ładunek emocjonalny. Pozornie błahe wydarzenia (jak odsłonięcie pomnika w miasteczku) ukazują krajobraz wewnętrzny osoby głęboko niepogodzonej z rolą, jaką jej się przypisuje. Uwaga, puentę musicie dopisać sobie sami.

Reklama

Han Kang, „Wegetarianka”

Nieprzypadkowo tegoroczny Nobel z literatury. Oniryczna, kameralna historia o kobiecie, która po prostu postanawia przestać jeść mięso. Ok, a o czym naprawdę jest? O małym akcie oporu przeciwko wszelkim ciemiężycielom, o mężczyznach, którzy nie mają dostępu do kobiecego świata, o rodzinie, która staje się strażnikiem opresyjnego systemu.

Reklama
Reklama
Reklama