Polski kandydat do Oscara dostępny na streamingu. Wybitną adaptację jednej z najważniejszych polskich powieści musi zobaczyć każdy
Wyjątkowa animacja “Chłopi” od teraz zasiliła szeregi platformy streamingowej Max. Polski kandydat do Oscara, który zachwycił zarówno widzów i krytyków, można już obejrzeć w domowym zaciszu.
W tym artykule:
„Chłopi” – polski kandydat do Oscara dostępny w serwisie streamingowym
Zrealizowany w technice malarskiej film „Chłopi” autorstwa twórców „Twojego Vincenta” pobił w kinach rekordy popularności. DK i Hugh Welchman umiejętnie połączyli klasykę literatury (Władysław Reymont za “Chłopów” otrzymał literacką nagrodę Nobla) i film, przekładając na ekran ponad 1000-stronicową powieść. Zrobili to w zachwycający sposób – malarskimi kadrami inspirowanymi obrazami najważniejszych polskich malarzy zachwycili się zarówno widzowie, jak i krytycy. Obraz zdobył m. in. dwie Polskie Nagrody Filmowe Orły, 3 statuetki podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i został polskim kandydatem do Oscara 2023 w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. Od weekendu “Chłopi” są dostępni w serwisie streamingowym Max. Jeżeli jeszcze nie widzieliście tej produkcji, czas nadrobić zaległości.
„Chłopi” – fabuła
Film „Chłopi" w reżyserii DK i Hugh Welchmanów to niezwykle artystyczna adaptacja powieści Władysława Reymonta, zrealizowana w unikalnej technice animacji malarskiej. Opowiada historię osadzoną w czterech porach roku, ukazaną z perspektywy Jagny (Kamila Urzędowska) – młodej, pięknej i wrażliwej kobiety, której indywidualizm i artystyczna natura zderzają się z opresyjną społecznością. Wzbogacona inspiracjami malarstwa Chełmońskiego, Wyczółkowskiego czy Wyspiańskiego, animacja wymagała gigantycznego nakładu pracy: 100 malarzy, 80 tysięcy ręcznie malowanych klatek i 200 tysięcy godzin wysiłku. Wciągająca fabuła, świetnie obsadzone role (m.in. Robert Gulaczyk, Mirosław Baka, Sonia Mietielica), a także muzyka L.U.C. tworzą wyjątkową całość, która zachwyca wizualnym pięknem i emocjonalną głębią, na nowo przypominając o uniwersalności tej noblowskiej powieści.