Nowy szpiegowski film Netflixa z gwiazdorską obsadą – hit czy rozczarowanie? Cameron Diaz wraca na ekrany po 10 latach przerwy
Na Netflixie właśnie pojawił się nowy film „Znowu w akcji”. Cameron Diaz, Jamie Foxx i Andrew Scott w obsadzie to najmocniejszy punkt tej produkcji.
W tym artykule:
„Znowu w akcji” – fabuła filmu
W „Znowu w akcji” poznajemy Matta (Jamie Foxx) i Emily (Cameron Diaz), dwoje szpiegów, których zadaniem jest zdobycie klucza głównego, umożliwiającego kontrolowanie sieci energetycznych całych miast. W ich misji towarzyszy szef Chuck (Kyle Chandler) oraz agent Baron (Andrew Scott), który żywi uczucia do Emily. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Emily właśnie dowiedziała się, iż jest w ciąży.
Po zdobyciu klucza Matt wyznaje Emily, że jest pewny ich związku, chociaż są razem dopiero od dwóch miesięcy. Jako że Matt nigdy nie miał rodziny, a Emily ma żal do swoich rodziców za to, że byli szpiegami zamiast troszczyć się o nią, postanawiają upozorować swoją śmierć, odejść ze świata szpiegostwa i wychować dziecko w tradycyjnym otoczeniu.
Akcja filmu przenosi nas kilka lat później, do ich spokojnego domu, w którym wychowują nastoletnie dzieci – zbuntowaną Alice (Mckenna Roberts) i Leo (Rylan Jackson). Alice, w swoim buncie, zmusza rodziców do użycia dawnych umiejętności szpiegowskich, nagrywa ich, a film staje się wiralem w internecie. To sprawia, że dawni wrogowie ich odnajdują, a rodzina zostaje wciągnięta w kolejną misję.
Komu spodoba się „Znowu w akcji”?
Mimo że film może przywoływać na myśl „Mali agenci”, „Znowu w akcji” nie jest produkcją skierowaną do całej rodziny. Nie jest to także typowy film szpiegowski pełen namiętności, który mógłby wykorzystać chemię między Cameron Diaz a Jamie Foxxem. Zamiast tego film próbuje znaleźć złoty środek, ale kończy jako nijaki.
W dążeniu do zadowolenia wszystkich „Powrót do akcji” nie trafia w gusta żadnej konkretnej grupy widzów. Młodsi odbiorcy mogą się nudzić z powodu monotonnych i słabo rozwiniętych postaci nastolatków, a romans i akcja są zbyt wyblakłe, by zaciekawić starszych. Po pierwszych kilku minutach, które mnie wciągnęły, szybko zaczęłam się nudzić.
Fabuła szpiegowska jest na tyle banalna, przewidywalna i mało porywająca, że trudno o jakiekolwiek emocje czy zaskoczenia. Każdy zwrot akcji można przewidzieć z daleka, a napięcia czy poczucia zagrożenia brak. Nawet dobrze zrealizowane sceny akcji, w tym efektowne choreografie walk, nie są w stanie odwrócić uwagi od przeciętnej fabuły.
„Znowu w akcji” to jeden z tych filmów, które ogląda się bez większych emocji, mimo że w obsadzie znajduje się wiele znakomitych nazwisk. Oprócz Diaz i Foxxa na ekranie pojawia się świetny Andrew Scott, niezawodny Kyle Chandler oraz wspaniała Glenn Close w roli matki Emily.
Najlepszym elementem filmu jest prawdopodobnie wątek romantyczny między matką Emily, Ginny, a młodym, niezgrabnym Nigelem (Jamie Demetriou). Ich sceny są pełne uroku i wywołują uśmiech.