Netflix zapowiada drugą część „100 lat samotności”. Kiedy wrócimy do magicznego Macondo?
Pierwsza część kolumbijskiej sagi podbiła serca krytyków i widzów (ocena 100 proc. na Rotten Tomatoes). Streamingowy gigant wypuścił dotąd jednak tylko osiem odcinków. Kiedy możemy się spodziewać drugiej połowy?
![100 lat samotności 100 lat samotności](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/02/100-lat-samotnosci-4798393.jpg?quality=90&resize=980,654)
W triumf tego projektu nie wierzył nikt (ze mną na czele), ale twórcy dokonali niemożliwego. Sprawili, że seans „100 lat samotności” stał się niemal tak smaczną ucztą jak godziny spędzone nad książką. Nic dziwnego, że pierwsza, ośmioodcinkowa część pozostawia niedosyt. Jak długo będziemy musieli czekać na kontynuację?
„100 lat samotności” – o czym opowiada?
Książkowy pierwowzór to fenomen światowej literatury, który sprzedał się dotąd w blisko pięćdziesięciomilionowym nakładzie. Kuzyni José Arcadio Buendía i Úrsula Iguarán, mimo sprzeciwu rodziny, opuszczają swoją wioskę, marząc o utopijnym miejscu do życia. Pragną dotrzeć do morza, lecz wyczerpująca wędrówka zmusza ich do osiedlenia się po drodze. Tak rodzi się Macondo – miasteczko pełne magii, które stanie się domem dla kolejnych pokoleń rodu Buendía i odzwierciedleniem losów całej Ameryki Łacińskiej, z jej burzliwą historią i codziennością przenikniętą niezwykłością.
Nad rodziną nieustannie unosi się fatum samotności, które splata ich losy i wyznacza rytm opowieści. Jednak historia rodziny nie jest opisana linearnie, a przedstawiciele kolejnych pokoleń mają te same imiona, co sprawia, że łatwo jest pogubić się podczas lektury. Próba przeniesienia na ekran tej skomplikowanej sagi, z całym realizmem magicznym, który stał się znakiem rozpoznawczym autora, wydawała się niemożliwa do zrealizowania.
Ekranizacji sprzeciwiał się długo sam Márquez (zwłaszcza że wcześniej żadne z jego dzieł nie doczekało się godnej filmowej interpretacji). Decyzję o przeniesieniu historii na ekran podjęli jego spadkobiercy: Rodrigo García i Gonzalo García Barcha, którzy stali się także producentami serialu. Nad scenariuszem pracowało troje kolumbijskich scenarzystów: Camila Brugés, Albatros González i Natalia Santa. Serial został w całości zrealizowany w Kolumbii, po hiszpańsku i obsadzony kolumbijskimi aktorami. I to był strzał w dziesiątkę – z ekranu bije autentyczność. Choć serial odbiega od książki sposobem narracji (zrezygnowano z braku chronologii), uznano, że twórcom udało się uchwycić ducha powieści – magię, która spowija Macondo i jego symbolikę. „100 lat samotności” to nie tylko opowieść o Kolumbii, ale także esencja całego ludzkiego doświadczenia: gdzie piękno spotyka się z okrucieństwem, życie ze śmiercią, a miłość z szaleństwem.
Krytycy twierdzą, że ekranizacja jest „bliska arcydziełu” – doceniono piękno zdjęć i grę aktorską, a także rozmach produkcji. Zbudowano dwa fikcyjne Macondo, by pokazać miasteczko w dwóch okresach historycznych, a także ręcznie uszyto 40 tysięcy strojów z epoki. Nic dziwnego, że fani na całym świecie nie mogą się doczekać drugiej części kolumbijskiej sagi, a Netflix właśnie zaostrzył apetyty.
„100 lat samotności” – kiedy druga część?
Wiemy, że prace nad drugą częścią są zaawansowane, a premiera będzie miała miejsce jeszcze w 2025 roku. Kiedy dokładnie – tego streamingowy gigant, póki co nie ujawnia.
Wiemy natomiast, że na ekranie zobaczymy znowu między innymi Marleyda Soto jako Úrsulę Iguarán i Claudio Cataño jako pułkownika Aureliana Buendíę. Do obsady dołączą również nowe twarze, w tym Ángela Cano, Emmanuel Restrepo, Estefanía Piñeres, María Adelaida Puerta, Emiliano Pernía, Juanita Molina, Laura Taylor, Obeida Benavides, Julián Román i Carla Baratta.
Reżyserią ponownie zajmie się Laura Mora. Platforma pokazała także pierwsze zdjęcia z planu. Kto jeszcze nie może się doczekać powrotu do Macondo?