Mroczna przeszłość i wiadomość, która zmienia jej życie. Ten serial to historia seryjnego mordercy z perspektywy córki
To nie jest kolejna historia seryjnego mordercy, jakich wiele. Nowy serial SkyShowtime opowiada o brzemieniu, jakie spada na bliskich sprawcy. Co można zrobić z dramatyczną przeszłością? Czy da się od niej uciec, czy lepiej się z nią skonfrontować?

Już wkrótce na antenie SkyShowtime zadebiutuje serial „Happy Face”. To kolejna historia z życia wzięta, ale tym razem opowiedziana z innej perspektywy. Kiedy zadebiutuje na platformie i czego możemy się spodziewać?
„Happy Face” – fabuła
„Happy Face” to serial kryminalny z 2025 roku oparty na prawdziwej historii Melissy Moore – córki seryjnego mordercy znanego jako „Happy Face Killer”, Keitha Jespersona. Główna bohaterka (w serialu nosząca nazwisko Reed, grana przez Annaleigh Ashford) wiedzie spokojne życie, pracując przy produkcji telewizyjnej. Wszystko się zmienia, gdy jej ojciec (Dennis Quaid) niespodziewanie się z nią kontaktuje. Twierdzi, że chce wyznać prawdę o kolejnej ofierze. To wydarzenie zmusza Melissę do zmierzenia się z przeszłością, o której próbowała zapomnieć, oraz do zadania sobie pytania: kim tak naprawdę jest?
„Happy Face” – pierwsze recenzje
Serial łączy wątki kryminalne z dramatem psychologicznym, skupiając się na emocjonalnej relacji między ojcem a córką oraz na wpływie, jaki zbrodnie mogą mieć na bliskich sprawcy. Choć doceniono grę aktorską głównych bohaterów, część recenzentów uważa, że opowieść miejscami traci spójność i nie wykorzystuje w pełni potencjału tej przejmującej, prawdziwej historii. „Happy Face” to mocna, momentami niewygodna opowieść o traumie, tożsamości i próbie ucieczki od przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć.