Kultura na weekend
Ile filmów dacie radę zobaczyć w ten weekend? Tych, które warto, jest wyjątkowo dużo. Wydarzenia kulturalne na najbliższy weekend poleca Anna Luboń, szef Działu Kultury ELLE.
Jeśli w przyszły weekend będą królować muzea (Noc Muzeów w sobotę 17 maja - absolutny must-see), to ten zdecydowanie należy do kina. O festiwalu Planete+ Doc pisałam TUTAJ – polecam Wam go mocno, to czasem jedyna okazja, żeby zobaczyć wybitne dokumenty, albo takie, które naprawdę otwierają nam oczy.
Ale w ten weekend wchodzi też kilka ciekawych premier do kin. Dla dobrej, ale nie bezmyślnej, rozrywki: film z Johnym Deppem, "Transcendencja" - o naukowcu, którego umysł zostaje "załadowany" do pamięci maszyny posługującej się sztuczną inteligencją. Ten temat - komputera, który przejmuje cechy ludzkie przy miliardy razy szybciej działającym "mózgu" pierwszy poruszył Stanley Kubrick w ikonicznym filmie "Odyseja kosmiczna 2001". Kubrick do zobaczenia w muzeum w Krakowie, "Transcendencja" do zobaczenia choćby po to, żeby przekonać się, jak ta myśl (i ten strach) ewoluuje w popkulturze.
Także dla rozrywki, tym razem dużo lżejszej - film z Woodym Allenem, którego wcale nie zrobił Woody Allen. Jak on znajduje czas i siły (w przyszłym roku reżyser skończy 80 lat), żeby kręcić średnio jeden swój film rocznie i jeszcze zagrać w cudzym, pozostaje tajemnicą. Może po prostu nie traci sił na lans i oscarowe parady? Robi swoje. W filmie "Casanova po przejściach" jest go dużo i jest bardzo w swoim stylu: niepowtarzalnie ironiczny i komicznie rozedrgany. Gra tu samozwańczego… alfonsa. W rolę męskiej prostytutki wciela się John Turturro (który też reżyseruje film), więc domyślacie się, na jakim poziomie absurdu lądujemy :) Dobra okazja, żeby zobaczyć też Sharon Stone i Vanessę Paradis.
W tym tygodniu wchodzi do kin także długo zapowiadane "Powstanie warszawskie" - bezprecedensowy film fabularny, zmontowany wyłącznie z kronik powstańczych. Odkrywa nie tylko historię Powstania i nie tylko historie ludzi, których zobaczyła kamera, ale także historię autorów tych zdjęć, dwóch reporterów. To jest ten moment, kiedy zaawansowana technologia w sposób niebywały przysłuża się sztuce. Dzięki temu, że kroniki powstańcze zostały zrekonstruowane komputerowo i pokolorowane, zdarzenia, które znamy tylko z książek i opowieści, nagle stają się wstrząsająco realne. Wśród autorów projektu jest Jan Komasa, jednak nie należy mylić tego filmu z jego klasycznym fabularnym "Miastem 44", którego premiera odbędzie się pod koniec lipca.
Współproducentem filmu jest Muzeum Powstania Warszawskiego, a 1% od każdego biletu jest przeznaczony na wspieranie żyjących bohaterów tamtych dni.
I jeszcze ona, amerykańska niania, której nikomu nie znany za jej życia dorobek artystyczny zaliczany jest dziś do kanonu fotografii. To zupełnie niezwykła historia. Vivian Maier na co dzień była nianią, tyle, że na spacery po ulicach i zakamarkach Nowego Jorku zabierała nie tylko dzieci, ale też aparat fotograficzny. Introwertyczna, dziwna - taka wydawała się ludziom, którzy ją znali (i nie mieli pojęcia o jej pasji). Mistrzowskie, zachwycające - tak opisują jej zdjęcia znawcy. Robiła je od lat 50-tych, fotografowała mieszkańców Nowego Jorku i Chicago. Powstało kilkanaście tysięcy zdjęć. 40 z nich będzie można zobaczyć od jutra w Leica Gallery w Warszawie. A od dziś w kinach niezwykły film dokumentalny o Vivian, "Szukając Vivian Maier", jego autorem jest John Maloof, który jako pierwszy przypadkiem trafił na skrzętnie schowane negatywy zdjęc Maier. Jej historia zafascynowała go do tego stopnia, że zmieniła jego życie. Was też zafascynuje.
Szukając Vivian Maier, w kinach.
Wystawa zdjęć w Leica Gallery, Mysia 3, Warszawa.