Kultura na weekend
Tak chcecie się czuć rozpoczynając weekend: przed sobą macie dwa świetne filmy i jeszcze lepsze książki. O wydarzeniach kulturalnych pisze Marta Szarejko.

Dwa lata temu premierę miał świetny film Jana P. Matuszyńskiego "Ostatnia rodzina". Od dziś możemy oglądać wspaniały dokument "Beksińscy. Album wideofoniczny". Film Marcina Borchardta porusza ten sam temat: historię Zosi, Zdzisława i Tomasza Beksińskich, zmontowaną z archiwalnych materiałów audio i wideo, których zafascynowana technologią rodzina pozostawiła po sobie bardzo dużo. Dzięki temu te dwa tytuły wspaniale się uzupełniają, nie powielają tej samej wizji.
BEKSIŃSCY. ALBUM WIDEOFONICZNY, reż. Marcin Borchardt, prod. Polska, 80 minut.
George Clooney i bracia Coen? To nie może się nie udać! Ten pierwszy reżyseruje, ci drudzy napisali scenariusz. A w rolach głównych Julianne Moore i Matt Damon (ona gra bliźniaczki). Do tego wybrany gatunek to czarna groteska, przypominająca "Fargo", natychmiast wciągająca specyficznym poczuciem humoru i dziwacznym klimatem. No i oczywiście wdzięk, ten wdzięk Goerge'a Clooney'a, który wie, kogo obsadzić w komediowej roli. I zaskoczyć.
SUBURBICON, reż. George Clooney, prod.USA, 105 min.
Dziewczyny mają moc! - chyba nikt już nie ma co do tego wątpliwości. Na pewno nie Kate T.Parker, amerykańska fotografka, która latami jeździła po Stanach i fotografowała małe dziewczynki i nastolatki - po prostu dziewczyny pełne pasji, wdzięku, czaru i charyzmy. Te, które wygrywają (albo przegrywają, ale z klasą) zawody sportowe, albo zwyczajnie leżą na kanapie. Piękne zdjęcia, świetny punkt wyjścia do reflekcji nad tym - jak wychować swoją córkę. I nad tym, jak my zostałyśmy wychowane.
DZIEWCZYNY MAJĄ MOC, Kate T. Parker, Wielka Litera.
Reporterka Poiltyki, napisała świetną powieść "Nieczułość". Jeśli ktokolwiek po przeczytaniu następującego fragmentu, nie będzie chciał przeczytać jej w całości, jest naprawdę NIECZUŁY. " Ta płaska jak deska, krótkonoga, długoszyja trzpiotka, mimo czterdziestki już dawno przekroczonej, o dziwo w oczach sióstr i wielu innych ludzi uchodziła za piękną. Może z racjo szczególnego wdzięku i wyjątkowo bujnych, jasnych, gęstych, żywych włosów, może też z powodu sposobu, w jaki patrzyła ludziom w oczy - kobietom ciepło i uważnie, a mężczyznom odważnie i zaczepnie - ludzie lgnęli do niej. Bo żyła. Chciała wleźć siostrze albo matce do łóżka, to właziła. Całować kogoś - całowa".
NIECZUŁOŚĆ, Martyna Bunda, Wydawnictwo Literackie.
I wreszcie doskonałe opowiadania Lucii Berlin "Instrukcja dla pań sprzątających". Ta pisarka miała niezwykłą historię: miała trzech mężów i czterech synów, dużo podróżowała i pracowała w wielu miejscach: była sprzątaczką, nauczycielką, telefonistką, wykładała na uniwersytecie. I przez wiele lat piła. To wszystko jest w jej opowiadaniach - poza wielkim wdziękiem, wielką wrażliwością i jeszcze większym poczuciem humoru.
Zapisz
Zapisz
Zapisz