Kultura na weekend
Dwie książki i dwa filmy - lepiej być nie może! O wydarzeniach kulturalnych pisze Marta Szarejko.
Takich filmów trochę brakuje mi w Polsce: bohaterka to dojrzała kobieta w trudnym momencie, ale pokazana czule i zabawnie. Aurora ma dwie córki - jedna nieszczęściwie się zakochuje, a druga wcześnie zachodzi w ciążę. Do tego Aurora traci pracę i spotyka swoją pierwszą, niespełnioną miłość. Brzmi okropnie i banalnie, ale jest świetne.
50 WIOSEN AURORY, reż. Blandine Renoir, prod. Francja, 1 godz. 29 minut.
Nie jest to kino łatwe, ale zdaje się, że obowiązkowe. Ostatni wspólny film Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krazue "Ptaki śpiewają w Kigali", to opowieść o radzeniu sobie z traumą. O żałobie po ludobójstwie, pokazanej z dwóch perspektyw: polskiej naukowczyni, która w Rwandzie robiła badania ornitologiczne i Rwandyjki z plemienia Tutsi, która przyjeżdża do Polski.
PTAKI ŚPIEWAJĄ W KIGALI, reż. Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze, prod. Polska, 1 godz. 53 min.
"Śmierć to nie koniec świata" - żartuje mama głównej bohaterki i autorki książki, Niny Riggs. U jednej i drugiej zdiagnozowano nieuleczalną chorobę - każda radzi sobie po swojemu, ale obie świetnie. Dlatego ta książka, na pierwszy rzut oka przygnębiająca i smutna, wcale taka nie jest. To pełna energii i zabawnych spostrzeżeń książka o chorobie i umieraniu. Ale najbardziej o miłości do życia.
JASNA GODZINA. Dziennik życia i umierania, Nina Riggs, Wydawnictwo Literackie.
Czasem medialnie się kompromituje, ale jedno jest pewne - pisać umie. Tym razem dostajemy powieść pozbawioną intrygi, pełną dygresji i dziwnych historii, ale po prostu świetną. To romans, ale na odwrót, bo głównego bohatera interesują wyłącznie ciała stare, grube i mocno już zużyte. Choć sam jest bardzo seksowny. "Mam w sobie piękna w nadmiarze, więc nie potrzebuje go od innych" - mówi Damian. Odwieżające spojrzenie.
WYMAZANE, Michał Witkowski, Znak.