Kultura na weekend
Zabójczyni, charyzmatyczna artystka i zabawna matka - zaczyna się weekend intrygujących kobiet! O wydarzeniach kulturalnych pisze Marta Szarejko.
Przede wszystkim jest przepiękna. A poza tym zwinna, waleczna, chłodna. Trudno oderwać od niej wzrok, może dlatego, że poznajemy ją w momencie pierwszego zgrzytu: wychowywana na bezwględną zabójczynię pierwszy raz odmawia zabicia urzednika i jednocześnie ojca, który zajmuje się synem. Jaką dostanie karę? Jak z niej wybrnie?
ZABÓJCZYNI, reż. Hsiao-hsien Hou, prod. Chiny, Francja, Hong-kong, Tajwan.
Charyzmatyczna basistka i wokalistka legendarnego zespołu Sonic Youth swoją autobiografię zaczyna od tego, co najbardziej bolesne w jej życiu, czyli rozstania z wieloletnim partnerem i ojcem jej córki. Ich związek, w muzycznej branży uchodził przez wiele lat za wzorowy, a oni sami byli najbardziej seksowną parą tworzącą nie tylko doskonały zespół, ale też ciepły, wyjątkowy dom. Gordon pisze o swoim dzieciństwie w cieniu chorego na schizofrenię brata, o początkach swoich artystycznych zainteresowań i o młodości w Nowym Jorku. Z jej książki wyłania się obraz silnej, bardzo wrażliwej kobiety. Takiej, która nawet stojąc na słabwej pozycji potrafi uczynić ją mocną.
DZIEWCZYNA Z ZESPOŁU, Kim Gordon, wyd. Czarne.
Już wkrótce premiera filmu, który jest debiutem reżyserskim Natalie Portman, a póki co - książka Amosa Oza. Wspaniała historia kilku pokoleń rodziny autora, ze zbliżeniem na związek jego rodziców. Ojciec - uporządkowany racjonalista i tajemnicza, mądra, wrażliwa i niezwykle zabawna matka nie byli może doskonale dobraną parą, ale na pewno byli świetnymi rodzicami. Aż do samobójczej śmierci matki, która przez wiele lat stanowiła traumę w życiu Amosa Oza.
OPOWIEŚĆ O MIŁOŚCI I MROKU, Amos Oz, wyd. Rebis.
Przede wszystkim choroby psychiczne. A poza tym dysfunkcje społeczne, emocje, depresja. I potrzeba terapii. Oto tematy, które zajmują teraz Vienia - rapera, założyciela zespołu Molesta, który co prawda ma się świetnie: jest zakochany i szczęśliwy, ale jak mówi w wywiadach, otaczają go niezbyt zadowoleni z życia, często sfrustrowani ludzie i on nie chce udawać, że tego nie widzi. Co jest godne uwagi, bo raperzy zwykle skupiają się na sobie.
HORE, Vienio, premiera płyty: 18 marca.
Na poprzednich płytach Berneficjentów Splendoruu hip-hop nie był tak oczywisty, jak tu. Lider zespołu, Marcin Staniszewski, mówi że ogląda świat z poziomu mediów społecznościowych, kanapowo. Wkurzony, rozczarowany głupotą i nienawiścią filtruje rzeczywistość i pisze proste piosenki. To najlepsza płyta Beneficjentów Splendoru.
SELLFIE, Beneficjenci Splendoru.