Reklama

Zacznę od tego, co kocham najbardziej. DANCING! Przedwojenne szlagiery w wykonaniu Kapeli Praskiej i funkowy klimat stworzony przez didżejów z Soul Service. Kolorowe lampki oświetlające drewniany podest, panie w sukienkach, panowie w skórzanych kurtkach, czy może być coś piekniejszego w sobotnią, letnią noc? Wątpię. Już w najbliższą sobotę potańcówka na Podzamczu w Warszawie.
Dancing "Polski funk", sobota, 18 lipca.

Reklama

Ona: dziedziczka majątku ziemskiego, którym chce zarządzać. Oni: adoratorzy, którym imponuje jej charyzma i siła. Czyli historia stara jak świat, opisana i zekranizowana przynajmniej kilka razy. Ale pierwszy raz w centrum tej opowieści możemy zobaczyć Carey Mulligan, i czy ją lubimy, czy nie, musimy przyznać, że Vinterberg obsadził ją bez pudła. Nieśmiała i delikatna, a jednocześnie silna, inteligentna i pewna siebie. Do tego towarzyszący jej potencjalni absztyfikanci grają niewiele gorzej. Dlatego bez względu na poziom ochoty na historie miłosne warto zobaczyć ten aktorski popis.
P.S. W księgarniach można już znaleźć książkę Thomasa Hardy'ego "Z dala od zgiełku", która ukazała się nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Z dala od zgiełku, reż. Thomas Vinterberg, 1 godz. 59 minut, premiera: 17 lipca.

Detektyw Alec Hardy (David Tennant) i sierżant Ellie Miller (Olivia Colman) to wyjątkowo niedobrana para. Ona zna wszystkich w miasteczku, a ofiarę, czyli 11-letniego Danny'ego znalezionego martwego na plaży, traktuje emocjonalnie. On jest obcy, więc stać go na dystans. Śledztwo, które razem muszą prowadzić stopniowo ujawnia skrywane grzechy mieszkańców Broadchurch. Ten serial jest doskonałym obrazem społeczności dotkniętej zbrodnią i przechodzącej żałobę. Świetnie zagrany i wiarygodny psychologicznie. Póki co, możemy zobaczyć dwa sezony. Ale podobno w planach jest już trzecia seria. Na szczęście, bo druga wcale nie jest gorsza od pierwszej.
Broadchurch, sezony 1 i 2, emisja Ale kino+, od 19 lipca, godz. 22.00, w kolejnych tygodniach godz. 20.10 (po dwa odcinki).

W Bunkrze Sztuki w Krakowie wyjątkowa wystawa "Potlacz" - skierowana co prawda do najmłodszych widzów, ale dorośli też nie będą się nudzić. Jedno piętro galerii zostało zaanektowane przez autorów scenerii, czyli mobilnego placu zabaw, złożonego po to, żeby uczestnicy wystawy mogli go rozebrać. Ta instalacja ma być modelem zachowań społecznych prowokującym pytania o to, jak bardzo najmłodsi odbiorcy odtwarzają wzorce przejęte ze świata dorosłych. I czy są w stanie zapropnować własne rozwiązania.
Potlacz, Bunkier Sztuki. Projekt instalacji: LATALAdesign, scenariusz i reżyseria: Iga Gańcarczyk. Od 5 lipca do 6 września.

Reklama

Naprawdę? Naprawdę dorosły człowiek jest w stanie się tym zainteresować? - wydusiłam z siebie pewnego lipcowego dnia zza redakcyjnego biurka, po czym usłyszałam chór: gdybym miała, to bym używała! I rzeczywiście książka do kolorowania (dla osób w każdym wieku) nie leży na żadnym biurku w naszej redakcji. Podejrzewam, że jedna jest teraz nad morzem, druga w górach, a trzecia krąży po greckich wyspach. A ja, wątpiącą w jej urok i czar - za biurkiem, wreszcie zaczynam w nią wierzyć.
"Tajemny ogród. Rysuj, koloruj, przeżywaj przygody", Johanna Basford, wyd. Nasza Księgarnia.

Reklama
Reklama
Reklama