Reklama

Twórcą "Dlaczego kobiety zabijają" jest Marc Cherry, twórca niezapomnianej sagi "Gotowe na wszystko". Tym razem Cherry zabiera nas w podróż przez trzy różne dekady — 1963, 1984 i 2019 rok— opowiadając historie kobiet, których cierpliwość wobec mężczyzn ostatecznie się wyczerpuje. Każda z tych bohaterek, pomimo różnic w czasach, w których przyszło im żyć, ma jedno wspólne pragnienie: odzyskać kontrolę nad swoim życiem i losami. Nieważne, jakimi środkami...

Reklama

O czym jest fabuła "Dlaczego kobiety zabijają"

W 1963 roku Beth Ann (Ginnifer Goodwin) jest idealną panią domu, która dowiaduje się od swojej otwartej i bezpośredniej sąsiadki, że jej mąż zdradza ją z młodszą kelnerką. To odkrycie nie tylko wstrząsa jej uporządkowanym światem, ale też zmusza ją do zmierzenia się z traumą związaną z utratą ich dziecka. W 1984 roku spotykamy Simone (zachwycająca Lucy Liu w wersji totalnie kampowej), ekstrawagancką właścicielkę galerii sztuki, która uwielbia zakupy i wystawne przyjęcia. Jej z pozoru idealne życie burzy się, gdy odkrywa, że jej trzeci mąż, Karl (Jack Davenport), jest gejem i zdradza ją z innym mężczyzną. Wreszcie, w czasach współczesnych, Taylor (Kirby Howell-Baptiste), silna i niezależna prawniczka w otwartym związku, odkrywa, że miłosny trójkąt, w którym się znalazła, zaczyna wymykać się spod kontroli.

Jakiego klimatu spodziewać się po serialu, który podejmuje wyzwanie opowiedzenia aż tylu różnych wątków? Przygotujcie się na kalejdoskop czarnego humoru, dawki wzruszeń i całej masy błyskotliwych dialogów. Jedna z najbardziej pamiętnych scen to ta, w której Simone znajduje swojego męża po przedawkowaniu leków. Jeszcze godzinę wcześniej odkryła, że Karl ją zdradza. Zamiast wpadać w panikę, Simone wściekła krzyczy: „Myślisz, że wywiniesz się z tego umierając? Pierdol się! Chcę zobaczyć, jak cierpisz w jednopokojowym mieszkaniu obok lotniska i nie odmówisz mi tej przyjemności!"

Serial bawi się stereotypami na temat ról płciowych i społecznych, ale pod powierzchnią jego zawiłych fabuł i groteskowego humoru kryje się mocne przesłanie. W każdej z tych historii mężczyźni nadużywają zaufania i dobroci swoich partnerek, niezależnie od epoki, w której żyją. Cherry bezlitośnie pokazuje, jak patriarchalne schematy wciąż się powtarzają, ale robi to w sposób, który jednocześnie bawi i daje do myślenia.

Reklama

Jeśli lubicie czarny humor, wielowymiarowe postacie i perfekcyjne stylizacje z każdej z trzech epok, ten serial to absolutny must-watch.

Reklama
Reklama
Reklama