Going. x Elle: lipcowe festiwale
Intensywny festiwalowy czerwiec dał nam się we znaki, a to dopiero początek wakacyjnych rozjazdów! Festiwale z gwiazdami światowego formatu, taneczne szaleństwa w rytmie techno, wybitna kinematografia na Dolnym Śląsku czy sceny wypełnione etniczną muzyką, a także lokalne, oddolne inicjatywy. Jeśli chodzi o letnie festiwale, to lipiec pęka w szwach!
- Going. x Elle
Open’er Festival, 3-6 lipca, Lotnisko Gdynia-Kosakowo
Największy polski festiwal co roku przyciąga nad morze tłumy spragnione spektakularnych koncertów. Kiedyś bardziej gitarowy, obecnie stawiający zarówno na współczesny rap, jak i elektronikę. W tym roku znajdzie się też coś dla bardziej doświadczonych odbiorców - The Strokes, The Smashing Pumpkins, Perry Farrel czy Kylie Minogue. Jedno jest pewne - początkiem lipca muzyczne serce Polski będzie bić w Gdyni.
Klimat: mainstream/alternatywa
Must see: Travis Scott, Kamasi Washington, Rosalía, Death Grips, Octavian, Sheck Wes, The Strokes
Balaton Sound, 3-7 lipca, Zamárdi
Balaton Sound jest drugim największym festiwalem na Węgrzech. A jak wiadomo, Węgrzy lubią się dobrze i długo bawić - podobnie jak Sziget, Balaton trwa ponad 4 dni. Jeśli jesteście fanami rozbuchanego EDM-u oraz popularnego rapu - koniecznie wybierzcie tę opcję. Wartością dodaną są oczywiście piękne okoliczności przyrody - lato w pełni!
Klimat: komercyjny, duży festiwal
Must see: Denzel Curry, Future, J Balvin, Buddy
Rap Attack Festival, 5-6 lipca, Lotnisko Aleksandrowice
Jeśli kochacie góry i niekoniecznie szukacie w nich wyciszenia - wybierzcie się na Rap Attack. Ten hip-hopowy festiwal odbędzie się w samym sercu gór, a w line-upie znajdziecie gwiazdy polskiego rapu - od klasyki, po new school.
Klimat: polski rap
Must see: Sokół, Szpaku, Bedoes
Ostróda Reggae Festival, 11-14 lipca, Czerwone Koszary
Ostróda to bez wątpienia najbardziej rozpoznawalny polski festiwal w klimacie reggae. Jeśli jesteście fanami jamajskiego wajbu i chcecie spędzić kilka dni w przyjaznej, wyluzowanej atmosferze to ORF będzie dla Was idealnym wyborem.
Klimat: reggae
Must see: The Congos feat. Pura Vida, Oku Onuora, Queen Ifrica
Pohoda Festival, 11-13 lipca, Lotnisko Trencin
Jeśli odpuszczacie w tym roku Open’era, mamy dla Was idealną alternatywę. Słowacka Pohoda od lat dowozi solidny line-up i pomimo faktu, że nie porywa jakoś specjalnie lokalizacją (podobnie jak gdyński festiwal) to nadrabia zawartością. W tym roku dostaliśmy szeroki gatunkowy przekrój - od gitarowych zespołów, poprzez legendy rapu, aż po czołówkę didżejskiego środowiska.
Klimat: lekki mainstream i alternatywa
Must see: The Roots, Skepta, Death Grips, FAKA, Noga Erez, Mac DeMarco
Come With Us Festival, 12-14 lipca, INKU
Kameralna atmosfera, urokliwa lokalizacja i trzy dni wypełnione świetną muzyką taneczną. Jeśli nie byliście jeszcze w Szczecinie lub planujecie wpaść na chwilę po drodze do Berlina - Come With Us będzie ku temu znakomitą okazją!
Klimat: lokalny i przyjacielski
Must see: Tropiki, Deas, Rebeka
Białystok New Pop Festival, 12-14, Dziedziniec Pałacu Branickich
Białystok kojarzy nam się głównie z wrześniowym Up To Date Festival. Zanim jednak udamy się na ten wspaniały festiwal, rzućmy okiem, co wcześniej ma do zaoferowania New Pop. Na pięknym Dziedzińcu Pałacu Branickich zagra czołówka polskiej sceny alternatywnej, więc jeśli będziecie na Podlasiu - koniecznie wpadnijcie!
Klimat: polska alternatywa
Must see: Fisz Emade Tworzywo, Anita Lipnicka
Colours of Ostrava, 17-20 lipca, Dolní Vítkovice
Jeśli macie ochotę na wypad do naszych południowych sąsiadów - w lipcu będą ku temu aż dwie festiwalowe okazje. Oprócz Colours of Ostrava, na czeskim terenie odbędzie się również rockowy Mighty Sounds. My jednak skupiamy się na tym, co wydarzy się w Dolnych Vítkovicach w połowie lipca. Organizatorzy Colours jak zwykle skleili znakomity line-up zawierający gwiazdy światowego rozmiaru, uznane marki w świecie klubowej elektroniki oraz ambitną muzykę jazzową i etniczną. Wisienką na torcie post-industrialna lokalizacja, która zachwyciła już niejednego festiwalowicza!
Klimat: alternatywno-elektroniczny
Must see: The Cure, Rosalía, Sons of Kemet XL, Bo Ningen, Cory Henry & The Funk Apostles
Globaltica, 17-21 lipca, Gdynia
Przyznajemy się bez bicia - uwielbiamy etniczną muzykę, w szczególności tę afrykańską i z krajów arabskich. Z wielkim apetytem zapatrujemy się na tegoroczną odsłonę festiwalu Globaltica, na którym pojawią się artyści z takich krajów, jak Ghana, Korea Południowa, Turcja, Burkina Faso, Niger czy Kolumbia. Nie zabraknie również polskich akcentów!
Klimat: world music
Must see: Boban Marković Orkestar, Gaye su Akyol, Odpoczno, Adama Drame
Audioriver Festival, 26-28 lipca, Płock
Tak się złożyło, że to czerwiec obfitował w taneczne festiwale, natomiast lipiec jest pod tym kątem bardziej różnorodny. Czym jednak byłby koniec lipca bez płockiego festiwalu Audioriver? Nie wyobrażamy sobie lepszego miejsca, w którym moglibyśmy oddać się beztroskiemu tańcowi i posłuchać ścisłej didżejskiej czołówki!
Klimat: tańce do upadłego, klubowe brzmienia
Must see: Jayda G, Mall Grab, British Murder Boys, Courtesy, Park Hye Jin, VTSS
19. MFF Nowe Horyzonty, 27 lipca - 4 sierpnia, Kino Nowe Horyzonty
Uwielbiamy Nowe Horyzonty za selekcję, niesamowity klimat i podejście do kina. Jak co roku, we Wrocławiu możemy spodziewać się ważnych retrospektyw, polskich premier i najważniejszych filmów ze światowych festiwali. W ramach odpoczynku od zbyt głośnej muzyki (chociaż scena muzyczna na NH to zawsze solidny skład!) i typowego festiwalowego terenu rekomendujemy pojawienie się na tym feście.
Klimat: dla kinomaniaków
Must see: Ból i blask (reż. Pedro Almodóvar), The Beach Bum (reż. Harmony Korine), Greta (reż. Neil Jordan), Żuławski vs Żuławski, Magnolia (reż. Paul T. Anderson)