Reklama

W tym artykule:

  1. Nowy horror z Nicolasem Cagem zachwycił krytyków. "Kod zła" stał się wiralem na social mediach
  2. "Kod zła" zachwycił krytyków filmowych (i internautów)
Reklama

W ostatnich dniach aura zrobiła się prawdziwie jesienna, a podczas ponurych dni wiele z nas na wieczorny seans skłania się ku cięższym filmom typu thirller czy horror. Jeśli nie zachwyca cię załamanie pogody w środku lata, mamy nadzieję, że produkcja, która została okrzyknięta "najlepszym horrorem 2024 roku", umili ci te dni.

Nowy horror z Nicolasem Cagem zachwycił krytyków. "Kod zła" stał się wiralem na social mediach

Horrory to często kategoria filmów traktowana po macoszemu. Według widzów filmy nie są odpowiednio straszne, a uczucie grozy reżyserzy często zastępują niepotrzebną brutalnością i makabrycznością. Sytuacja ma być inna w przypadku filmu "Kod zła", który w internecie jest kojarzony pod oryginalną nazwą "Longlegs".

Horror z Nicolasem Cage'em w roli tytułowej i w reżyserii Oza Perkinsa opowiada o agentce FBI Lee Harker (Maika Monroe), która zostaje przydzielona do nierozwiązanej sprawy seryjnego mordercy sprzed lat. Wraz z trwaniem śledztwa ujawnione zostają dowody okultyzmu obecne podczas dokonywania zbrodni. Harker odkrywa osobiste powiązanie z zabójcą i robi wszystko, aby go powstrzymać, zanim ten uderzy ponownie.

"Kod zła" zachwycił krytyków filmowych (i internautów)

Niewykluczone, że film przeszedłby niezauważony, jednak z odsieczą przybywa internet. W ciągu kilku ostatnich tygodni reakcje widzów na "Kod zła" niejednokrotnie stawały się wiralami, a kilkusekundowe klatki z filmu zdążyły zainteresować niejedną osobę (w tym mnie). Nicolas Cage na pierwszy rzut oka jest nie do poznania w tytułowej roli Longlegs.

Krytycy o filmie piszą tak:

Prawdziwy horror wywołujący strach. Ale tylko do połowy filmu. Wtedy jest gatunkowo, pomysłowo i tajemniczo. Potem - bardziej groteskowo niż horrorowo. (Tomasz Raczek, Filmweb, ocena 7)

Perkins po raz czwarty udowodnił, że jest jednym z najciekawszych współczesnych reżyserów kina grozy. Może w końcu zostanie doceniony. (Jarosław Kowal, Filmweb, ocena 9)

Jak złamiesz kod zła, to się okaże, że reżyserem nie jest Perkins, a Szatan we własnej osobie. Co więcej - nakręcił spełnione arcydzieło dwóch gatunków.(Maciej Roch Satora, Filmweb, ocena 9)

Reklama

"Kod zła" możecie jeszcze obejrzeć w kinach: Cinema City, Helios i Multikino.

Reklama
Reklama
Reklama