Daniel Craig w roli, w jakiej go jeszcze nie widzieliśmy. Mocny film twórcy "Tamte dni, tamte noce" już teraz budzi kontrowersje
Nowy film reżysera „Call Me By Your Name” jest hitem za granicą. Już wkrótce ma premierę w Polsce.
- ELLE
Tym razem nie Włochy, a Meksyk – Luca Guadagnino, reżyser filmu „Tamte dni, tamte noce” ponownie uraczył nas w opowieścią pełną wrażliwości, sprzeczności i wyjątkowego klimatu. W rolach głównych Daniel Craig i Drew Starky.
„Queer” – nowy film Luca Guadagnino. O czym jest?
Nowy film Luki Guadagnino, „Queer”, to adaptacja noweli Williama S. Burroughsa z 1985 roku. Akcja rozgrywa się w 1955 roku w Meksyku i skupia się na postaci Williama Lee, uzależnionego od heroiny amerykańskiego ekspatrianta, granego przez Daniela Craiga. Lee spędza czas na odwiedzaniu barów i nawiązywaniu przelotnych relacji z młodszymi mężczyznami. Jego życie nabiera nowego znaczenia, gdy poznaje Eugene'a Allertona (Drew Starkey), do którego zaczyna żywić silne uczucia.
Relacja między Lee a Allertonem jest skomplikowana – Lee obsesyjnie dąży do bliskości z Eugene'em, który pozostaje emocjonalnie zdystansowany. Ich wspólna podróż do Ekwadoru w poszukiwaniu tajemniczej substancji telepatycznej staje się tłem dla eksploracji tematów pożądania, samotności i uzależnienia
Daniel Craig za swoją rolę otrzymał nominację do Złotego Globu, a film spotkał się z uznaniem krytyków za odważne przedstawienie tematów seksualności i ludzkich pragnień. „Queer” na ekrany polskich kin trafi 21 marca 2025 roku.
Pierwsze recenzje i wrażenia
Chociaż film oficjalną premierę w Polsce będzie miał dopiero 21 marca, polscy krytycy filmowi oraz widzowie ze Stanów już są po seansie. Werdykt? Niejednoznaczny. Na portalu Filmweb możemy przeczytać takie recenzje:
„Cierpienia starego Wertera. O samotności, odrzuceniu i nieudolności kochania z perspektywy starzejącego się mężczyzny. Film, który wprowadza w trans. Craig-WOW” – Daria Sienkiewicz
„Doceniam te psychologiczne ścieżki, które obiera sam film, ale przez dwie godziny praktycznie nic się tutaj nie dzieje. Historia działająca tylko na papierze” – Jan Tracz
Natomiast na TikToku też możemy znaleźć już pierwsze recenzje, tym razem niezależnych odbiorców. Pod wiralowym wideo możemy przeczytać, m.in: „Słuchajcie, ten film jest naprawdę dobry”, ale również „Podobał mi się, ale nie tego się spodziewałam".