Dagmara Domińczyk zagrała u boku Katarzyny Warnke. Rola w polskiej produkcji pomogła jej przejść żałobę po ojcu
Gwiazda serialu "Sukcesja" Dagmara Domińczyk zagrała w pełnometrażowym debiucie fabularnym Kamili Tarabury, twórczyni uwielbianego serialu "Absolutni debiutanci". Na ekranie partneruje jej Katarzyna Warnke.
- Agnieszka Wróbel
To już ostatni moment na obejrzenie filmu "Rzeczy niezbędne" w reżyserii Kamili Tarabury. Film za chwilę zejdzie z afiszy kinowych, więc warto się pospieszyć, żeby zobaczyć gwiazdę serialu "Sukcesja" w polskiej produkcji. Dagmara Domińczyk w hitowym serialu HBO wcieliła się w rolę stonowanej Karoliny Novotnej - publicystki pracującej z rodziną Royów. Pojawiła się już w sezonie pierwszym "Sukcesji", a od drugiej serii dołączyła do stałej obsady. Polka wystąpiła też w głośnym filmie Sofii Coppoli, gdzie zagrała matkę Priscilli Presley. U reżyserki serialu "Absolutni debiutanci" gwiazda wcieliła się w rolę dziennikarki Ady, która musi zmierzyć się z demonami przeszłości. Aktorka w wywiadzie dla PAP Life powiedziała, że ta rola pomogła jej przejść żałobę po ojcu:
Jego śmierć spowodowała, że rozpadłam się na kawałeczki. Pomyślałam, że nie dam rady przyjechać do Polski, kiedy jego tam nie ma, po prostu nie będę miała na to siły. Ojciec był bardzo związany z Polską, kilka lat wcześniej wrócił do Kielc, tutaj zmarł. Ale wtedy wszyscy - mój mąż, siostry, mama i moja agentka namawiali mnie, żebym nie rezygnowała, bo to będzie dla mnie szansa, żeby przejść żałobę. I tak się faktycznie stało. W jakimś sensie moja bohaterka Ada okazała się moim wsparciem. To jest postać, która trzyma emocje na dystans. I to, że mogłam się w nią wcielić, pomogło mi poradzić sobie z własnymi emocjami. - mówi Dagmara Domińczyk.
To również ważny film w karierze aktorki Katarzyny Warnke, która mierzy się w nim z trudnym tematem molestowania seksualnego.
"Rzeczy niezbędne" nowy film z Warnke o czym jest?
W ręce Ady, mieszkającej w Hamburgu uznanej dziennikarki, trafia tajemnicza przesyłka. To książka ze spisanymi pod pseudonimem wspomnieniami kobiety molestowanej w dzieciństwie przez ojca, z imienną dedykacją dla Ady. Dziennikarka decyduje się na spotkanie z autorką, którą okazuje się jej dawna szkolna koleżanka – Roksana. Razem wyruszają w podróż do miasteczka, gdzie dorastały, aby skonfrontować się z matką Roksany, niemym świadkiem jej dziecięcego piekła. Na miejscu okazuje się jednak, że matka twardo strzeże rodzinnych tajemnic, utrzymując obraz idealnego męża i rodziny. Sama dziennikarka musi również rozliczyć się̨ z demonami przeszłości – to one nie pozwalają jej pójść naprzód w relacji z partnerem, z którym jest w zaawansowanej ciąży. Emocje między bohaterkami zagęszczają się, a Adzie coraz trudniej zachować dystans i ocenić́, co jest kłamstwem, a co prawdą.
Scenariusz powstał na kanwie reportażu Katarzyny Surmiak-Domańskiej "Mokradełko", a sama reżyserka Kamila Tarabura tak mówi w wywiadzie dla Wysokich Obcasów o temacie molestowania seksualnego, głównego motywu filmu.
"Molestowanie w dzieciństwie to wciąż temat tabu i wiele osób nie jest gotowych na tak odważny gest, jaki zrobiła bohaterka „Mokradełka". Wierzę, że osoby, które przerywają milczenie, przerywają łańcuch przemocy, który często jest w rodzinach od pokoleń. Bo przecież w „Mokradełku" też jest wątek, że matka pochodzi z rodziny przemocowej. Myślę, że to po prostu bardzo ważny temat i wiem, że wielu moich znajomych, którzy wynieśli jakąś przemoc z domu — nie tylko molestowanie, ale przemoc fizyczną, emocjonalną — decyduje się na terapię, na przepracowanie przeszłości. Nie wszyscy jednak mają siłę, żeby potem konfrontować z tym swoich rodziców."
Ten dramat trafił do kin 27. września, a wcześniej ubiegał się o nagrodę podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.