Czeka nas wielka migracja klimatyczna, która zmieni nasze miasta! Czy możemy się na nią przygotować? Wywiad z Gaią Vince, autorką książki „Stulecie nomadów. Jak wędrówki ludów zmienią świat” [WYWIAD]
W ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat temperatury na Ziemi wzrosną tak, że na ogromnych połaciach globu nie będzie można żyć. Gaia Vince, dziennikarka naukowa zajmująca się sprawami klimatu od ponad 10 lat podróżuje po świecie i obserwuje skutki kryzysu klimatycznego. Jej książka ukazała się właśnie po polsku, a Gaia była na kongresie Impact’24 i udzieliła wywiadu Elle.
- Anna Frątczak
Anna Frątczak: Podczas swojego wystąpienia na Impact’24 przedstawiłaś mapę świata, pokazującą w jakim stopniu różne miejsca będą dotknięte przez skutki kryzysu klimatycznego. Gdzie sytuacja wygląda najbardziej dramatycznie?
Gaia Vince: Strefa rosnącej niezdolności do życia tak naprawdę obejmuje tropiki, ale rozciąga się w obu Amerykach aż do Patagonii i do Wielkich Jezior. Przebiega przez południową Europę, większość Afryki, Azję Południowo-Wschodnią, całe Indie, całą Australię. Nie oznacza to, że ze wszystkich tych miejsc wszyscy ludzie będą musieli się przenieść, lub że przez cały rok nie będzie się dało tam żyć. Ale oznacza to, że duże populacje, które obecnie zamieszkują miasta takie jak Bombaj czy Lagos, nie będą w stanie tam pozostać.
To ogromna liczba ludzi, a z tego co mówiłaś, migracje klimatyczne już trwają! Gdzie w tej chwili przemieszczają się ludzie zmuszeni opuścić swoje domy?
W tej chwili prawie wszyscy migranci klimatyczni szukają bezpiecznych miejsc w granicach własnych państw. Z czasem to się jednak zmieni. Nie będziemy jednak świadkami nagłego napływu miliardów ludzi, tylko stopniowego przemieszczania się ludzi coraz dalej na Północ. To jest pewne i nieuniknione, dlatego powinniśmy się do tego przygotować i dostosować.
W jaki sposób kraje Północy powinny się przygotować na napływ migrantów klimatycznych?
Trzeba skierować przybyszów w bezpieczne miejsca, aby stali się częścią nowych gospodarek. Musimy określić, które miasta będą bezpieczne i które łatwo zaadaptować, czyli rozbudować, ulokować w nich przemysł, wyższe uczelnie, instytuty naukowe. Dzięki temu będziemy mogli wykorzystać rosnącą produktywność i rentowność ekonomiczną tych miast w miarę napływu ludzi. Ci, którzy osiedlą się jako pierwsi, będą mogli pomóc swoim rodzinom i rodakom dla których adaptacja może być trudna. Nie każdy chce porzucać swój dom i swoją kulturę. Jeśli nie będziemy o tym rozmawiać i tego planować, czekające nas nagłe katastrofy, skończą się tym, że ludzie będą zmuszeni żyć w obozach i namiotach przez lata. To nie jest opłacalne ani zrównoważone, to bezproduktywne marnowanie czyjegoś czasu i życia! To naprawdę katastrofa!
Czy rządy krajów Północy mają tego świadomość, przygotowują się na wielką wędrówkę ludów? Nie przypominam sobie żadnej debaty na temat przygotowań do napływu migrantów w Polsce, ani w Europie.
Nie, rządy nie rozmawiają uczciwie ani o zmianach klimatu, ani o migracji. Antyemigrancka narracja stworzona przez populistycznych liderów powoduje absolutną nieśmiałość i strach u innych przywódców przed podjęciem takich rozmów. Ale każdy ekonomista Ci powie, że migracja jest zjawiskiem pozytywnym i potrzebnym z powodu kryzysu demograficznego. W krajach Północy nie rodzi się wystarczająco dużo dzieci, aby utrzymać starzejące się społeczeństwo. Potrzebujemy młodszych ludzi, ale nie słyszymy tej narracji i jest to zaniechanie odpowiedzialności ze strony przywódców. Populistyczna narracja wokół migracji jest niezdrowa społecznie jeszcze z innego powodu - ci, którzy się tu będą w przyszłości naszym współobywatelami, kolegami, przyjaciółmi naszych dzieci. Zmierzamy w kierunku wyborów europejskich, które są ponownie zdominowane przez wzrost klimatu i bierność w sprawie zmian klimatu. Ekonomiści są za tym by rządy wprowadzały regulacje i wspierały szybszą transformację. Przemysł również. Wszyscy tego chcą, ale liderzy obawiają się małej, ale głośnej grupy populistów.
Czy możemy coś zrobić jako obywatele, aby choćby rozpocząć dyskusję o migracjach klimatycznych?
Możemy próbować zmieniać tę narrację, rozmawiając między sobą. Ludzie w większości nie są rasistami ani ksenofobami. Spójrz jak Polska powitała trzy miliony Ukraińców! Musimy rzucić wyzwanie dezinformacjom, którymi karmią nas prawicowe media i prawicowi politycy. Czy emigranci zwiększają bezrobocie? Nie! Czy obniżają płace? Nieprawda. Zwiększają przestępczość? Czy na pewno sama migracja jest tego powodem? Mamy wiele poważnych badań, które to pokazują. Miliony ludzi zmienia dziś miejsca zamieszkania, przenoszą się tam, gdzie jest praca, na studia, za miłością, z ciekawości. Mnóstwo młodych ludzi z Polski wyjeżdżało i wyjeżdża za granicę i wnoszą wkład w gospodarki tych miejsc, w które migrują. Bycie migrantem to część bycia obywatelem XXI wieku.
W Polsce także obserwujemy skutki katastrofy klimatycznej - susze, upały, temperatury sięgające w lecie do 34 stopni - dużo wyższe niż te, które pamiętam z dzieciństwa. Ale Twoim zdaniem nasz kraj skorzysta na zmianach klimatu.
Fale upałów staną się dość dotkliwe i będą się nasilać. Podobnie susza. Ale Polska, w przeciwieństwie do np. Mali, ma szansę dostosowania się do tych zmian, bo ma zasoby wodne. Jeśli będzie nimi lepiej zarządzać może stać się beneficjentką zmian klimatycznych na wiele sposobów. Zimy będą krótsze i łagodniejsze, więc jeśli woda będzie odpowiednio zarządzana, plony w rolnictwie wzrosną. Polska ma dużo ziemi i możliwość dywersyfikacji swojej gospodarki na różne sposoby. Skorzysta na przykład z gospodarki turystycznej w lecie, ponieważ kraje basenu Morza Śródziemnego stają się coraz bardziej niebezpieczne z powodu pożarów i upałów. Będziemy świadkami utraty roślinności, którą pamiętamy z dzieciństwa. Rośliny, owoce i kwiaty - wszystko się zmieni. Czekają nas gwałtowne, niszczycielskie powodzie. Będzie inaczej. To już się dzieje.
Gaia Vince – pisarka, dziennikarka, popularyzatorka nauki. Autorka książek: Transcendence. How Humans Evolved through Fire, Language, Beauty, and Time; Adventures in the Anthropocene: A Journey to the Heart of the Planet We Made. Za W 2015 roku była pierwszą kobietą, która zdobyła nagrodę Royal Society Science Book of the Year Prize za swoją debiutancką książkę. Jej książka "Stulecie nomadów. Jak wędrówki ludów zmienią świat", ukazała się nakładem wydawnictwa Krytyki Politycznej, jako część serii Impact.