Biografia Amy Winehouse na pierwszym zwiastunie. Za kamerą „Back to Black” stanęła reżyserka „Pięćdziesięciu twarzy Greya”
Filmowe biografie muzyków trafiają na afisz jedna po drugiej. „Bohemian Rhapsody” rozbudziło apetyt hollywoodzkich producentów, inkasując imponujące 910 milionów dolarów ze sprzedaży biletów. Kto może powtórzyć sukces Ramiego Maleka w roli Freddiego Mercury'ego? Jeśli nie Austin Butler w butach Elvisa Presleya, to może Marisa Abela jako Amy Winehouse?
To, że wytwórnia chce zobaczyć na koncie znaczące zyski, jest pewne. Inaczej nie zatrudniono by Sam Taylor-Johnson. Brytyjska filmowczyni potrafi przyciągnąć widownię do kin, co udowodniła za sprawą „Pięćdziesięciu twarzy Greya” (569 milionów dochodu). Nie od zawsze reżyserowała jednak erotyki. Debiutowała w 2009 roku biograficznym dramatem „John Lennon. Chłopak znikąd” i wyraźnie chce wrócić do muzycznych korzeni. „Back to Black” z pewnością nie będzie jednak pustą maszynką do zarabiania pieniędzy. Taylor-Johnson prywatnie była bliską przyjaciółką Amy Winehouse i mogła liczyć na wsparcie rodziny zmarłej przed laty artystki. Pierwszy trailer zwiastuje wiele emocji. Z pewnością chwyci publiczność za serce.
„Back to Black” na pierwszym zwiastunie. Za kamerą biografii Amy Winehouse stanęła reżyserka „Pięćdziesięciu twarzy Greya”
Zgodnie z zapowiedziami biografia pokaże przemianę Amy Winehouse z „początkującej piosenkarki jazzowej z północnego Londynu w zdobywającą nagrody Grammy supergwiazdę”. Na ekranie zobaczymy zmagania z przytłaczającą rozpoznawalnością i używkami, które doprowadziły do przedwczesnej śmierci 27-latki w 2011 roku. W pierwszym zwiastunie bohaterka tłumaczy swoją motywację do tworzenia muzyki. „Nie piszę piosenek, aby zdobyć sławę, robię to, bo nie wiem, co innego mogłabym robić. Chcę, aby ludzie usłyszeli mój głos i zapomnieli o swoich zmartwieniach” – słyszymy w trailerze.
Hollywood od dawna miało w planach przeniesienie historii autorki „Rehab” i „Valerie” na wielki ekran. Do tej pory wysiłki spełzały na niczym. Na etapie przedprodukcji utknął projekt z Noomi Rapace w głównej roli. Później mówiło się o możliwym udziale Lady Gagi. Ostatecznie postanowiono poszukać „nieznanej, młodej angielskiej aktorki z akcentem cockney, która nieco przypomina z wyglądu Amy”. Wybór padł na Marisę Abelę. 27-latkę możecie kojarzyć z serialu „Branża” i thrillera „Szpieg, którego nie było”. Na koncie ma też drobny epizod w „Barbie”. Pierwsze spojrzenie na wschodzącą gwiazdę z okazałą peruką i czarnym eyelinerem udowadniają, że dyrektor castingu spisał się na medal.
Scenariusz „Back to Black” napisał Matt Greenhalgh, który wspóracował z Sam Taylor-Johnson przy biografii Johna Lennona. Reżyserka zapewnia, że oboje doskonale zdają sobie sprawę z ciążącej na nich odpowiedzialności. „Po raz pierwszy zobaczyłam ją występującą na pokazie talentów w Ronnie Scott’s Jazz Club w Soho i od razu stało się jasne, że nie jest tylko »talentem«, ona jest geniuszem. Jako twórczyni filmowa nie mogę prosić o nic więcej” – mówiła. Czy film spełni oczekiwania fanów? Przekonamy się niebawem – premiera została zaplanowana na 11 kwietnia 2024 roku.