Reklama

Punktualni:

Panna

Reklama

Panna to znak, który zawsze trzyma się planu. Zegarek to jej najlepszy przyjaciel. Umówiliście się na 17:00? Możesz być pewna, że o 16:45 już czeka na ciebie w kawiarni z książką w ręku. Panna zakłada trochę zapasu, bo a nuż coś pójdzie nie tak? Korki, pomylony adres, nagłe tornado – jest przygotowana na wszystko. A kiedy ty spóźniasz się pięć minut, Panna już sprawdza, czy na pewno jesteś cała i zdrowa. Może był wypadek albo awaria w metrze? Temu znakowi nie mieści się w głowie, że ktoś mógł po prostu wyjść za późno z domu. Punktualność to dla niej świętość, a każda minuta poślizgu to potencjalna katastrofa. W końcu, jak można marnować czas?

5 znaków zodiaku, które wyróżniają się wyjątkowym oddaniem w miłości
materiały prasowe

Koziorożec

Koziorożec też często pojawia się na spotkaniu przed czasem. Jego motto: lepiej kwadrans poczekać niż minutę się spóźnić. Umówiliście się na 18:00? O 17:55 Koziorożec już wchodzi do kawiarni i stoi wyprostowany jak struna, analizując, czy miejsce ma wystarczająco wysoki standard. Szanuje cudzy czas i oczekuje od innych tego samego. Kiedy się spóźniasz, on ma już w głowie ma całą listę rzeczy, które mógłby zrobić, gdyby nie musiał czekać. Awaryjne plany ma w małym palcu, więc jego irytacja, że nie może ich wcielić w życie, rośnie z minuty na minutę. Nawet gdy go przeprosisz, czeka cię wykład o tym, że musisz się wreszcie ogarnąć!

Spóźnialscy:

Strzelec

Strzelec to człowiek przygoda, więc umówienie się z nim na konkretną godzinę jest jak ustalenie momentu odjazdu autobusu w Afryce – nikt do końca nie wie, kiedy to się stanie. „Zaraz będę!” – pisze, kiedy jest w drodze, ale… dopiero pod prysznic. Spóźnienie o czterdzieści minut? Normalka. Strzelec się nie przejmuje takimi drobiazgami, bo dla niego czas to pojęcie względne. W końcu ważniejsze, żeby dobrze się bawić, prawda? Po co stresować się napiętymi planami, skoro można żyć chwilą? Za to, kiedy już wreszcie się pojawia, zawsze ma w zanadrzu barwną opowieść o tym, jak „tym razem” chciał być punktualny, ale po drodze…

Waga

Waga to mistrzyni niezdecydowania. Kiedy szykuje się na spotkanie, spędza długie godziny, zastanawiając się, czy ta bluzka na pewno pasuje do tego szalika. Potem jeszcze zmiana butów (bo może te drugie wyglądają lepiej?) i nagle jest już spóźniona. Waga nie chce cię urazić. Ma jak najlepsze zamiary, ale czas jest dla niej jakby… no cóż, mniej ważny. Przychodzi więc z 20-minutowym opóźnieniem. Za to wchodzi cała na biało, z szerokim uśmiechem i najnowszą plotką. „Przepraszam, to przez wybieranie koloru lakieru w mani-pedi”. I wiesz, że mówi prawdę. Jeśli umawiasz się z Wagą, musisz się liczyć z tym, że spotkanie zacznie się wtedy, kiedy ona wreszcie zdecyduje „no, to jestem gotowa”.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama