5 największych wad Barana
Baran jest znany ze swojej odwagi, energii i entuzjazmu. Ale nikt nie jest doskonały. Baran ma też swoje wady, które mogą być prawdziwym wyzwaniem. Zwłaszcza dla tych, którzy muszą z nim żyć na co dzień.

- ELLE
1. „Musimy to zrobić TERAZ!”
Baran nie ma czasu na czekanie. Dla niego wszystko musi dziać się tu i teraz, natychmiast! Jeśli masz Barana przy boku, przygotuj się na tempo bez chwili wytchnienia. Planowanie weekendu? Zapomnij! Baran już w poniedziałek zdecydował, że w piątek jedziecie w góry, bo „nie ma na co czekać”. A ty? No cóż, albo się dostosujesz, albo zostajesz w domu. To samo dotyczy codziennych spraw. Baran nie znosi zwlekania. Trzeba podjąć decyzję? On już ją podjął, a ciebie poinformuje o tym w biegu. Wadą tego wiecznego pośpiechu jest to, że Baran często wpada w kłopoty, zanim jeszcze zdąży się zastanowić, czy to, co robi, ma sens. Powiedzmy, że trzeba naprawić kran. Zanim się obejrzysz, kuchnia będzie zalana, bo Baran – czekając hydraulika – sam postanowił działać. „Przecież to tylko kran, co może pójść nie tak?”. To typowe podejście Barana.
2. „Ja wiem najlepiej!”
Baran jest przekonany, że ma zawsze rację. I nie ma tu miejsca na dyskusję. Spróbuj zasugerować coś innego, a szybko przekonasz się, że szkoda energii. Baran będzie bronił swojego zdania do upadłego, nawet jeśli w głębi duszy wie, że się myli. Jego determinacja i energia, z jaką wali głową w mur, zasługują na podziw. Jak sobie coś wymyśli, nic go nie zniechęci. Prędzej odgryzie sobie język niż przyzna, że się nie da. Przekonanie Barana do czegokolwiek innego niż jego własny pomysł graniczy z cudem. Najlepiej wmówić mu więc, że… sam to wymyślił. Baran kocha wyzwania i ryzyko. Aby coś udowodnić światu (lub sobie) może niebezpiecznie balansować nad przepaścią. Nierozsądnie? Być może, ale rozsądek nie jest jego najsilniejszą stroną.
3. „Postawmy sprawy jasno!”
Baran jest jak taran. Jeśli ma coś do powiedzenia, zrobi to bez owijania w bawełnę. Dla niego subtelność i delikatność są obce jak instrukcja obsługi, której nigdy nie czyta. Jeśli masz Barana w swoim życiu, możesz zapomnieć o delikatnych sugestiach czy subtelnych aluzjach – on ich po prostu nie zauważy. Mów wprost. Kiedy Baran zechce ci coś przekazać, to zrobi to bez żadnych ceregieli. Czasem aż za bardzo. Zapytaj go, co sądzi o twoim nowym spaghetti. Zamiast „Smaczne, ale może dodałbym odrobinę soli”, wypali: „No nie wiem, coś tutaj mocno nie gra, chyba przesadziłaś z przyprawami!”. Nie oczekuj od Barana dyplomacji – jego szczerość jest jak ostry nóż.
4. „Ja pierwszy!”
Baran uwielbia być we wszystkim pierwszy. I to dosłownie! Musi być pierwszy w kolejce, pierwszy w dyskusji, pierwszy do działania. A jeśli przypadkiem ktoś spróbuje go wyprzedzić, Baran natychmiast przechodzi do ofensywy. To znak, który nie lubi, gdy ktoś mu mówi, co ma robić. Woli sam dyktować warunki. W efekcie może być trudny we współpracy, zwłaszcza jeśli trzeba działać zespołowo. Bo dla Barana zespół to coś, co ma pomagać mu być najlepszym. Zawsze upiera się, że to on będzie rozdawać karty, bo „nikt inny nie zrobi tego tak dobrze” i po swojemu rozłoży serwetki na stole. Czerpie satysfakcję z bycia „tym, który rządzi”. Ale jeśli przegrywa? Lepiej przygotuj się na burzę – Baran nie znosi porażki, a już na pewno nie tam, gdzie zjawia się konkurencja.
5. „Zaraz wybuchnę!”
Baranem targają silne emocje, ale ich analizowanie przychodzi mu z trudem. Jeszcze trudniej zrozumieć mu subtelne nastroje u innych ludzi. Jeśli oczekujesz, że Baran wyczuje, kiedy potrzebujesz wsparcia, możesz się zawieść. On raczej rzuci: „Nie marudź, rusz się i coś z tym zrób!”. Dla Barana emocje to coś, co trzeba szybko rozładować – najlepiej robotą. Nie ma czasu na długie psychologizowanie, woli działać. Ma tzw. krótki lont i szybko wybucha. Spór o drobiazg błyskawicznie potrafi zamienić w awanturę. Nie odpuści, dopóki nie udowodni swojego punktu widzenia. Zraża tym do siebie sporo wrażliwców. Gdy on stwierdza „Dobra, już po wszystkim, idziemy dalej”, oni nadal próbują przetrawić całą sytuację. Dla Barana jednak nie ma sensu wracać do przeszłości – liczy się tylko to, co teraz.