Ten kryminał to gigantyczny hit Max. Jeszcze się nie skończył, a już pobił rekord oglądalności wśród widzów
Platforma Max nie od dzisiaj słynie z ikonicznych produkcji, które szturmem podbijają rankingi popularności i sezony rozdania nagród. Teraz do listy może dodać jeszcze jeden hit. „Pingwin” z Colinem Farrellem to „must watch” jesieni, nie tylko dla fanów Batmana.
Nowości Max na październik: „Pingwin” hitem platformy
Jeszcze przed premierą nowy serial Max z uniwersum DC wzbudzał w sieci spore zainteresowanie. Nie tylko ze względu na fakt, że fabuła miała być kontynuacją rewelacyjnego filmu „Batman” Matta Reevesa z 2022 roku. Jak sama nazwa wskazywała, „Pingwin” na pierwszym planie postawił Oswalda Cobblepota, kolejny raz pozwalając Collinowi Farrellowi zabłysnąć w roli niedocenianego złoczyńcy. Pod warstwami makijażu i charakteryzacji jest praktycznie nie do rozpoznania, pozwalając widzowi całkowicie zanurzyć się w mrocznej historii. Na ekranie Farrellowi partneruje równie hipnotyzująca Cristin Milioti, która w „Pingwinie” wcieliła się w nieobliczalną córkę Carmine’a Fallcone’a. Opuszczając mury Arkham już w pierwszym odcinku, jest godną przeciwniczką dla Pingwina w wyścigu po władzę.
„Pingwin” pobił nowy rekord
W Polsce pierwszy odcinek „Pingwina” ukazał się na platformie Max 20 września. Według danych opublikowanych przez „Variety”, w samych Stanach Zjednoczonych serial w ciągu 24 godzin od premiery obejrzało ok. 1,3 mln widzów. Podczas kolejnych czterech dni ta liczba urosła do 5,3 mln widzów i tym samym „Pingwin” stał się najchętniej oglądaną nową produkcją od czasu "The Last of Us". Dziś kryminał może pochwalić się kolejnym sukcesem. Czwarty odcinek „Pingwina” pobił rekord serii. Według danych Warner Bros. Discovery nowy epizod zobaczyło 1,7 mln widzów na Max i HBO w Stanach Zjednoczonych w dniu udostępnienia.
O czym opowiada „Pingwin”?
Ku uciesze fanów "Batmana" z 2022 roku, akcja "Pingwina" nawiązuje do wydarzeń z filmu. Superbohater doprowadził do aresztowania Człowieka-Zagadki, ale Gotham City wciąż nie podniosło się po tragicznych powodziach. Do więzienia trafił mafijny boss Sal Maroni, a władzę po nim przejął jego odwieczny rywal, Carmine Falcone. Nie cieszy się on nią jednak długo. Na swojego następcę wyznaczył jedynego syna Alberto, jednak ten także wkrótce traci życie. Oz podejmuje działania, aby wypełnić próżnię pozostawioną na szczytach przestępczego półświatka Gotham City. Pierwszego potencjalnego rekruta znajduje w młodym Victorze Aguilarze (Rhenzy Feliz).