Przez ostatnie sto lat świat rozwijał się w przyspieszonym tempie. Podbijaliśmy kosmos, wymyślaliśmy komputery, internet, rozmaite gatunki broni i sposoby na zwiększenie produkcji. Jednocześnie z coraz większa troską patrzymy na otaczający nas świat i dbamy o planetę. We wrześniu 2015 roku 193 państwa członkowskie ONZ Rezolucją Zgromadzenia Ogólnego przyjęły plan zrównoważonego rozwoju, który wcale nie stara się zatrzymać naturalnego rozwoju przemysłu. On zakłada, że rozwój będzie się odbywał z poszanowaniem przyrody, fauny i lokalnych społeczności. Wiele firm zaczęło realnie stosować się do nowych norm,. Niektóre naprawdę głęboko wierzą w dobrą przyszłość i inwestują w nowe technologie dla wspólnej przyszłości. Taką firmą jest koreański Hyundai.

Firma, która zaczynała od budowy mostów, zasłynęła z motoryzacji, a teraz staje się liderem nowych technologii, buduje miasta przyszłości, napędza samochody wodorem i stawia na robotykę. Ta ostatnia przestrzeń to działanie dla jednostek. Dość głośna była historia koreańskiego parałucznika, Juna-Beoma Parka, który stracił zdolność chodzenia i opisał to w liście do koncernu. I wtedy stało się coś niezwykłego. Inżynierowie z działu robotyki stworzyli program „Drugi pierwszy krok”. Wymyślili i zaprojektowali dla paraolimpijczyka bezpieczny egzoszkielet. Po długich miesiącach prób chłopak samodzielnie wykonał swój pierwszy, po 10 latach na wózku, krok. Na świecie egzoszkielety stają się coraz popularniejsze, pomagają osobom z niepełnosprawnościami. Hyundai poszedł jednak dalej. Inżynierowie z firmy znów stworzyli egzoszkielet-kamizelkę dla swoich pracowników z fabryk, a konkretnie dla tych, którzy spędzają długie godziny z rękami w górze, ponad głową. Ta pozycja obciąża kręgosłup, a dzięki kamizelce VEX mięśnie mają wsparcie a kręgosłup jest odciążony.

Świadomość ekologiczna rośnie, coraz więcej osób rozumie i widzi sens oszczędzania energii, dbania o lasy i zwierzęta. W dobie kryzysu energetycznego to właśnie paliwa są teraz numerem jeden zielonych dyskusji. A jak paliwa, to i samochody. Elektryczny napęd robi karierę od lat, nie tylko z powodów ekonomicznych i ekologicznych. Jazda autem elektrycznym daje niebywały komfort, o mocy przyspieszenia nie wspominając. Hyundai od lat tworzy fantastyczne samochody elektryczne. Jeden z ostatnich modeli elektryków, SUV IONIQ 5, został w tym roku obsypany nagrodami - za design, ale też jako Światowy Samochód Roku i Elektryczny Samochód Roku. Model jest faktycznie niezwykły i ekologiczny. Wiele z elementów wnętrza tego auta powstało z pozyskiwanych w sposób zrównoważony materiałów (naturalna wełna, tworzywa PET z recyklingu, przędza roślinnych - bio PET). W wyposażeniu użyto także ekologicznej skóry i bio farb z ekstraktami roślinnymi. 

Mat. prasowe

Ale Koreańczycy poszli jeszcze dalej. Zaprzęgli do swoich samochodów paliwo wodorowe. Dlaczego? Ponieważ z jego spalania powstaje tylko woda, a nie szkodliwe i trujące substancje. Gdy dodatkowo podda się go hydrolizie, nadaje się do wielokrotnego wykorzystywania. Tu też marka szybko stała się liderem i już w 2013 Hyundai wypuścił swój własny samochód wodorowy -  ix35 Fuel Cell i był to pierwszy masowo produkowany pojazd zasilany wodorowymi ogniwami paliwowymi. A niedawno własną wodorową ciężarówkę. Do tego firma zajmuje się wodorem kompleksowo - pozyskuje, przechowuje i używa do kreowania niesamowitych rozwiązań w mobilności.

Hyundai myśli też o miastach, które wypełniają się pojazdami. Dlatego inżynierowie z firmy tworzą projekty UAM, czyli Urban Air Mobility. To absolutnie niezwykły i pewnie kiedyś uważany za science fiction pomysł na odkorkowanie miast. Zakłada on wykorzystanie małych, zautomatyzowanych samolotów do przewozu pasażerów lub ładunków na niższych wysokościach. Będą to latające pojazdy. Ulice miast miałyby zatem kilka pasów w szerz i… kilka wzwyż. A kierowcy wreszcie zapomnieliby o korkach. Hyundai chce stworzyć cały kompleks pojazdów, sieci połączeń i przesiadkowego Hubu - dla pasażerów i towarów.

Państwa świata i wielkie korporacje wprowadzają coraz więcej działań proekologicznych. Francja zakazała sprzedaży owoców i warzyw w plastikowych opakowaniach. Wielkie koncerny kosmetyczne produkują coraz częściej z poszanowaniem lokalnych społeczności, a także tworzą wielorazowe opakowania. Rezygnują z dodatkowych papierowych wkładek w opakowaniach produktów, nadrukowując informacje na pudełku, a śmieci z oceanu przetwarzają w butelki i opakowania kremów. Korporacje, tak jak Hyundai, poszukują nowych źródeł energii, inwestują w robotykę i planują nową, niezwykłą przyszłość. 

Oczywiście najwięcej mogą wielcy, ale my też możemy mieć udział w  trosce o planetę. Segregacja śmieci stała się już normą, ale możemy też ograniczyć konsumpcję i uważać na to, by nie marnować żywności. Ograniczajmy używanie energii - warto gasić światło i przykręcać kaloryfery w cieplejsze dni. Na czas mycia zębów zakręcajmy wodę w kranie i zamiast kąpieli przestawmy się na szybkie prysznice. Możemy wybierać produkty firm, które wyraźnie dbają o planetę, zrezygnować ze szkodliwych aerozoli i korzystać z transportu elektrycznego. Możemy wiele, bo w grupie jest siła. A najlepszą bronią są nasze wybory konsumenckie.