Bajką jest, że w Skandynawii panuje ciągła zima, ale faktem - że potrafi być ona naprawdę mroźna. Mimo to Szwedki, Norweżki i Dunki zawsze wyglądają świetnie, nawet kiedy nie siedzą w domu przy ciepłym kominku z kubkiem grzanego wina w ręce. Są stylowe przy -15 stopniach Celsjusza, nie boją się śniegu i nigdy nie marzną. To jednak nie kwestia odporności, ale umiejętnego podchodzenia do mody. Jak one to robią? 

Szwedzi mawiają: "Det finns inget dåligt väder, bara dåliga kläder". Co to znaczy? Mniej więcej tyle, że nie ma złej pogody - są po prostu złe ubrania. Ich pozytywne podejście do zimy jest czymś, czego można i trzeba się od nich uczyć. A przy okazji warto zasięgnąć kilku ubraniowych wskazówek. 

1. Warstwy, czyli "ubieranie się na cebulkę"

To, że najważniejsze są właśnie one, zdradziła w swoim poradniku "Dress Scandinavian" Pernille Teisbaek, najpopularniejsza skandynawska blogerka modowa. Wystarczy spojrzeć na jej Instagrama, żeby przekonać się, że wie, co mówi. W jej stylizacjach znajdziecie koszule, marynarki, spodnie z szeroką nogawką, duże dzianinowe swetry czy bawełniane T-shirty. Każdy z tych elementów garderoby zestawia ze sobą - dodaje, odejmuje, zakłada po swojemu, by uzyskać oryginalny efekt, a przy tym żeby było jej po prostu ciepło. 

Kiedy jest szczególnie zimno, Skandynawki stosują trik, który możecie znać z dzieciństwa - grube ciepłe rajstopy zakładają pod dżinsy

Dobrze jest też uzbroić się w wielki szalik, przypominający koc i w zanadrzu mieć czapkę oraz rękawiczki (gdyby zaskoczyły nas nagłe anomalie pogodowe). 

2. Tkaniny dobrej jakości 

Skandynawki, jako fanki minimalizmu, wolą mieć mniej rzeczy, ale wykonane z najlepszych materiałów. W szafach skandynawskich dziewczyn bardzo rzadko jest więc poliester, za to spokojnie znajdą się tam wełna, moher czy alpaka. Prawdziwą perełką są swetry z wełny merynosów - to najlepszy materiał na zimę, bo zatrzymuje ciepło przy skórze i pochłania wilgoć, a jednocześnie jest przewiewny. Jest też bardzo przyjemna w dotyku, więc noszenie wykonanych z niej ubrań to sama przyjemność. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pernille Teisbaek (@pernilleteisbaek) Paź 16, 2018 o 10:01 PDT

Buty w tej sytuacji nie pozastawiają wątpliwości - Skandynawki lubią dobrze wykonane, skórzane obuwie, które posłuży przez lata. A jeśli przy okazji jest wodoodporne i będziemy nosić je z wełnianymi skarpetkami? Wtedy na pewno nie zmarzniemy. 

3. Zimowe ubrania przełamywane oryginalnymi dodatkami

Do oversize'owych golfów i puchowych kurtek dodają artystyczne złote kolczyki czy botki w oryginalny print. Wiedzą, że czasem wystarczy kolorowa apaszka albo ekstrawaganckie okulary przeciwsłoneczne, żeby ciepłym i wygodnym stylizacjom (które swoją drogą uwielbiają) dodać trochę charakteru. 

W tym sezonie dziewczyny z mroźnej Skandynawii noszą obszerne sztuczne futra w praktycznie każdym kolorze (od naturalnych brązów po te przypominające Wielkiego Ptaka z Ulicy Sezamkowej), ramoneski podszyte misiem, oversize'owe męskie marynarki w zestawie z grubym golfem, za duże o kilka rozmiarów płaszcze i pikowane puchówki. Szaliki przewiązują jak szarfy albo używają zamiast paska, na nos wkładają wielkie okulary i do tego wszystkiego dobierają fantazyjna biżuterię i ekstrawaganckie torebki

Jak to ma się do praktyki? Zobaczcie stylizacje Skandynawek, które pomogą wam stylowo przetrwać zimę. GALERIA>>