Raf Simons pochodzi z niezamożnej rodziny

Simons urodził się w 1968 roku w belgijskiej miejscowości Neerpelt. – W wiosce między krowami i owcami – powiedział kiedyś „Vogue”. Jego matka była sprzątaczką, a ojciec stróżem w armii belgijskiej. Jego zainteresowanie pięknem i sztuką zaczęło się od inspirujących ciotek, mieszkających w willach z meblami od Vernera Pantona i Eero Saarinena, które zaraziły siostrzeńca dożywotnią pasję estetyką mid-century. To zresztą pasja, która podziela z nim Miuccia Prada.

Początkowo nie zamierzał być projektantem

Raf Simons przez jakiś czas swojego życia nie myślał o tym, by zostać projektantem. Z racji swojej pasji do mebli ukończył wydział projektowania mebli na uniwersytecie w Genk w 1991 roku. W tamtym czasie spędzał czas m.in. Olivierem Rizzo (słynny stylista), Willy Vanderperre (słynny fotograf) oraz ze swoją dziewczyną Veronique Branquinho (projektantka).

Swoją karierę zawodową rozpoczął jako projektant mebli dla różnych galerii. Odbywał też staż w studiu projektowym Waltera Van Beirendoncka w latach 1991–1993. To właśnie Van Beirendonck zabrał go na Paris Fashion Week i wtedy Simons po raz pierwszy zobaczył pokaz mody – całkowicie biała kolekcję Martina Margieli z 1991 roku. To przeżycie zainspirowało Simonsa do zajęcia się modą.

Przed Pradą był dyrektorem kreatywnym kilku marek

Raf Simons stworzył własną markę w 1995 roku. Ta szybko zaczęła się cieszyć powodzeniem i Belg zyskał uznanie w świecie mody. W 2005 roku został dyrektorem kreatywnym niemieckiej marki Jil Sander. Pracował tam do 2012 roku, bo właśnie wtedy został zastąpił Johna Galiana i Christiana Diora. To był bez wątpienia ogromny krok w karierze Simonsa, dzięki czemu wielu ludzi poznało jego prace. W Diorze przebywał do 2015 roku. Jednak Belg źle nie skończył, bo w 2016 roku został dyrektorem artystycznym Calvina Kleina. Simons odpowiadał zarówno za kolekcję męską, jak i damską. Z amerykańską marką był związany do grudnia 2018 roku. A teraz czas na Pradę.

Pojawił się w bardzo dobrym dokumencie

Frederic Tcheng, reżyser specjalizujący się w odsłanianiu sekretów świata mody, nakręcił w 2014 roku film „Dior i ja”. Jak sam nazwa wskazuje, skupia się na jednym z najsłynniejszych i największych domów mody na świecie. Twórca moment wybrał sobie znakomity, bowiem trwały w nim właśnie przygotowania do debiutu Simonsa. Dokument pokazuje unikalne, zakulisowe zdjęcia i rozmowy oraz nerwową, nocną krzątaninę zespołu na tle prawie 70-letniej historii marki Dior. Atmosferę mocno podgrzewa fakt, że przygotowanie pokazu trwało tylko osiem tygodni oraz to, że Simons nie mówi po francusku. To także dość intymne spojrzenie na projektanta, który znany jest z tego, że strzeże swojej prywatności.

Uwielbiają go muzycy

W 2008 roku Kanye West przeprowadził wywiad z Simonsem, w którym przyznał, że projektant zainspirował jego czwarty album studyjny „808s & Heartbreak”. W 2015 r. wymieniał Simonsa jako główną inspirację dla swojej pierwszej kolekcji. Simons jest też popularny wśród różnych muzyków, takich jak Rihanna, Kendrick Lamar, Travis Scott, Future, Raekwon, ASAP Rocky, Lil Uzi Vert i Big Sean. Ci artyści albo o nim wspominali w swoich tekstach, nosili jego ubrania lub otwarcie wypowiadali się o jego pracy. W 2017 roku popularna nowojorska grupa rapowa, znana jako A $ AP MOB, wydała piosenkę pod tytułem „RAF”.