Lektury dla miłośników zwiedzania z poziomu kanapy: „Safari Mrocznej Gwiazdy", Paul Theroux

Choć książka ta miała swoją polską premierę w 2013 roku to myśląc o książkach na prezent nie mogliśmy o niej zapomnieć. Idealne pozycja do tego, by przekonać kogoś do niezwykłej formy jaką jest reportaż podróżniczy. Paul Theroux w zdecydowanej większości swoich książek skupia się na podróży samej w sobie, a odwiedzane przez niego miejsca są kolejnym przystankami na drodze do celu. Takie podejście sprawia, że w jego książkach jest bardzo dużo miejsca na wątki poboczne, historie spotkanych po drodze ludzi, a także zwyczaje i tradycje, przez które poznaje odwiedzane miejsca. „Safari Mrocznej Gwiazdy" było jedną z pierwszych książek Theroux, która trafiła w moje ręce. Autor rozpoczyna swoją podróż na północy afrykańskiego kontynentu, by potem stopniowo przesuwać się na południe aż do wielkiego Kapsztadu. Po drodze razem z nim odkrywamy to, co tworzy Afrykę i co sprawia, że tak nas fascynuje. 

Lektury dla fanów wciągających historii: „Dżentelmen w Moskwie", Amor Towles

Książka, która aż prosi się o całodniowe czytanie z kubkiem dobrej herbaty lub kieliszkiem wina w ręku. Historia wciąga czytelnika od samego początku i nie pozwala mu się oderwać przez kolejnych kilkaset stron. Czy da się uwięzić człowieka w luksusowym hotelu? A może tego rodzaju zamknięcie nie powinno być nazywane karą? W historii napisanej przez Towlesa poznajemy postać hrabiego Rostowa, który za swoją „wywrotową" twórczość zostaje skazany na spędzenie życia bez możliwości opuszczenia moskiewskiego Metropolu, czyli jednego z najbardziej luksusowych hoteli. Opowieść nie tylko o samotności, ale też o wartości przyjaźni i manierach, których nigdy nie wolno nam porzucić. 

Lektury dla szukających czegoś innego niż wszystko: „Ukochane równanie profesora", Yōko Ogawa

Opowieść, która udowadnia, że da się stworzyć naprawdę wspaniałe dzieło posługując się 192-oma stronami. Ogawa opowiada nam historię Profesora, który kocha liczby i równania, ale nie jest największym mistrzem relacji międzyludzkich. Wiele w jego życiu zmienia się, gdy do jego domu sprowadza się nowa gosposia i jej syn, który szybko uzyska pieszczotliwe przezwisko. Czy da się stworzyć solidną relację opartą w zasadzie tylko na matematyce i baseballu? Idealna pozycja dla osób, które chciałyby się oderwać na chwilę od europejskiego pisarstwa i spojrzeć na świat z zupełnie nowej perspektywy. 

Lektury dla fanów dreszczyka i tajemnic: „Anomalia", Hervé Le Tellier

Jedna z najgłośniejszych powieści tego roku, która nie tylko wymieniana jest na większości list książkowych hitów ostatnich dwunastu miesięcy, ale też została nagrodzona prestiżową Prix Goncourt. Za każdym razem w recenzjach można przeczytać, że autorowi udało się stworzyć powieść, w której motywy znane z popkultury mieszają się z odwołaniami do tradycyjnych elementów kultury, a to wszystko zostało zebrane w wartką powieść, która trzyma w napięciu. Jedno jest pewne – niezależnie od poziomu analizy historii czyta się ją niezwykle płynnie, a sama fabuła zaskakuje przynajmniej kilka razy na przestrzeni opowieści. Świetna pozycja zarówno dla szukających odpoczynku i relaksu, jak i miłośników dekodowania kulturowych odniesień. 

Lektury dla poszukujących zabawy słowem i ciekawych wniosków: „Jak przestałem kochać design", Marcin Wicha

Książka, która sprawiła, że Marcin Wicha stał się szeroko rozpoznawalną postacią. Projektant, syn architekta, rozlicza się ze wspomnieniami swojego dzieciństwa, które znacząco odbiegało od losów jego rówieśników. Jak sam mówi: „Nie słuchałem Stonesów ani Depeche Mode. Moimi rockmanami byli graficy". „Jak przestałem kochać design" to zbiór krótkich tekstów przypominających nieco formą felietony, w których Wicha w niezwykle humorystyczny sposób pokazuje jak kształtowało się jego poczucie estetyki, przywołując wiele przykładów rodem z historii polskiego designu.