"Chcemy powrócić do czasów minimalizmu, kiedy jedna część garderoby była wykorzystywana przez wiele lat, nie tracąc swojej jakości" - czytamy w zakładce "o nas" na stronie marki MOYE, która od kilku lat skłania nas do noszenia jedwabnych topów i szlafroków także poza sypialnią. Dziś MOYE prezentuje nową kampanię Organza Edit, zrealizowaną w zabytkowym Instytucie Fryderyka Chopina na Powiślu. 

Postanowiłyśmy zaprezentować całkowicie nową odsłonę jedwabiu. Do charakterystycznej dla MOYE szlachetnej włoskiej satyny dołączyła transparentna i zwiewna organza jedwabna. To zestawienie lekkiej zmysłowości z umiarem i prostotą formy.

Mówią Założycielki MOYE, siostry Magdalena i Melania. W nowej kolekcji znalazły się m.in. jedwabne halki o różnych długościach, które w tym sezonie wyróżnia dekolt w stylu "woda", klasyczne sukienki o kroju slip oraz spodnie z wysokim stanem i szerokimi, lejącymi nogawkami. Ale Organza Edit to także, a raczej przede wszystkim, jedwabna organza. 

Z niej powstał prosto skrojony, półprzezroczysty szlafrok wykończony bufiastymi rękawami, który na co dzień chętnie nosiłybyśmy z lekkimi, czarnymi sukienkami i klapkami na obcasie, a także koszula, które w połączeniu z jedwabnymi spodniami i koronkowym body lub stanikiem w stylu bralette sprawdzi się nie tylko na późną randkę. 

Uwagę przyciągają również bielizna i dodatki. Ta pierwsza, jak zwykle w MOYE ukazała się w dopasowanych kompletach. Topy i doły w kolekcji Organza Edit zostały wykonane zarówno z klasycznej satyny, jak i "tytułowej" jedwabnej organzy. Dodatki? Scrunchies, o których w Do not disturb! pisałyśmy już wcześniej: Najpiękniejsze elementy z kolekcji polskich marek, które chcemy mieć na swoim stoliku nocnym

Zajrzyjcie do naszej galerii, żeby zobaczyć wszystkie zdjęcia z kampanii Organza Edit.