Kolagen do picia reklamowany jest jako naturalny sposób na zachowanie młodego wyglądu. Najczęściej dostępny jest w formie proszku, który rozpuszcza się w wodzie. Spożywany w płynnej formie kolagen ma uzupełniać braki tego białka w skórze, ponieważ po 25. roku życia nasz organizm produkuje go coraz mniej (ubytek wynosi ok. 1,5% na rok). Sprawdzamy, czy suplementacja płynnym kolagenem się opłaca i czy jest lepsza od kremów z tym składnikiem.

Kolagen do picia – czym jest i jak działa?

Warto zacząć od przyjrzenia się bliżej substancji, jaką jest kolagen. To białko będące głównym składnikiem tkanki łącznej, które odpowiada za elastyczność skóry. Jego produkcja w organizmie spada wraz z wiekiem – ok. 45. roku życia ubytek kolagenu wynosi już 30% w porównaniu do stanu wyjściowego. To właśnie niedobór kolagenu odpowiada za pojawianie się zmarszczek. U kobiet proces ten jest jeszcze szybszy, z uwagi na cieńszą niż u mężczyzn skórę.

Czytaj też: Serum z kwasem hialuronowym - przeciwzmarszczkowy booster. Jakie wybrać?

W kolagenowych szejkach do picia białko to występuje w specjalnej, „pociętej” formie zwanej hydrolizowaną, która jest lepiej przyswajalna. Po spożyciu suplementu molekuły kolagenu absorbowane są przez układ pokarmowy i przenikają do krwiobiegu. Jednak ich działanie nie polega na tym, że trafiają wprost do skóry. Jak przekonują producenci suplementów, obecność cząsteczek kolagenu w krwiobiegu stymuluje organizm do zwiększenia jego własnej produkcji. W efekcie, po kilku tygodniach picia kolagenowych szejków, skóra staje się bardziej jędrna, napięta, a zmarszczki wygładzone.

Kolagen do picia – czy jest skuteczny?

Istnieją badania na temat skuteczności suplementów z kolagenem w redukowaniu zmarszczek. Niestety w większości zlecane są przez firmy dostarczające swoje produkty na rynek, więc trudno ocenić ich wiarygodność. W jednym eksperymencie przeprowadzonym na 114 kobietach w wieku 45 do 65 lat, które brały suplementy z kolagenem przez 8 tygodni, zaobserwowano redukcję zmarszczek o 20%. Uczestnicy innego badania, przeprowadzonego na zlecenie firmy Skinade, potwierdzili, że po 90 dniach spożywania suplementów z kolagenem zauważyli poprawę gęstości skóry, zwiększenie jej elastyczności i lepsze nawilżenie. Trzeba jednak pamiętać, że są to dane cytowane przez przedstawicieli firm produkujących kolagen do picia – stąd lepiej podchodzić do nich z dystansem. Sceptyczni pozostają też dermatolodzy i kosmetolodzy. „Z wielu źródeł można usłyszeć, że kolagen w formie peptydów „oszukuje” organizm, wysyłając fałszywy sygnał o niszczeniu jego cząsteczek na etapie trawienia, co skutkuje produkcją nowego kolagenu. Ostrożnie podchodziłabym jednak do takich rewelacji. Istnieje niewiele wiarygodnych badań naukowych, które by to potwierdzały” – tłumaczy  dr Anjali Mahto, dermatolożka pracująca dla londyńskiej kliniki Skin55 oraz autorka książki „Skin Beauty. Biblia pięknej i zdrowej skóry”.

Kolagen do picia a kolagen w kremach – co jest skuteczniejsze?

Cząsteczki kolagenu są zbyt duże, aby przeniknąć przez barierę naskórka, dlatego składnik ten zawarty w kremach nie wpłynie znacząco na poprawę jędrności skóry czy wypełnienie zmarszczek. Kolagen w kosmetykach stosowanych zewnętrznie ma jedynie działanie nawilżające – pozostaje na powierzchni tworząc wraz z innymi emolientami okluzyjną warstwę zapobiegającą odparowywaniu wody. W porównaniu z kolagenem do picia, kremy wydają się więc jeszcze mniej skutecznym rozwiązaniem. Chyba, że zależy ci tylko na optycznym wygładzeniu cery i wzmocnieniu jej bariery hydrolipidowej.

Sprawdź też: Skóra odwodniona - objawy. Najlepsze kremy do cery odwodnionej

Jak skutecznie zwiększyć produkcję kolagenu w skórze?

Stosowanie kolagenu do picia wydaje się mało zasadne gdy uświadomisz sobie, że istnieje kilka składników kosmetycznych o dobrze udokumentowanym, potwierdzonym naukowo działaniu odmładzającym. Te substancje naprawdę zwiększają syntezę kolagenu w skórze, bo ostatecznie może on być wytworzony tylko przez sam organizm – ten dostarczany z zewnątrz nie jest w stanie „fizycznie” wypełnić ubytków. Profilaktyka anti-aging w dużej mierze opiera się na stymulacji komórek skóry do samodzielnego wytwarzania nowych białek gwarantujących jej elastyczność i jędrność – kolagenu, elastyny, kwasu hialuronowego. Mogą dokonać tego retinol oraz witamina C. Ten duet stosowany w schemacie retinol na noc, witamina C na dzień, jest najlepszym sposobem na zatrzymanie upływu czasu i redukcję zmarszczek. Retinol pobudza procesy odnowy w skórze i wspomaga jej nocną regenerację, natomiast witamina C chroni przed działaniem wolnych rodników w ciągu dnia. Kosmetyki z tymi dwoma składnikami zdecydowanie warto włączyć do swojej rutyny pielęgnacyjnej już po przekroczeniu 25. roku życia.