Królewska czerwień rządzi na festiwalach filmowych i to nie tylko za sprawą słynnych dywanów. W Wenecji w szkarłatnych sukniach pokazały się ostatnio między innymi Tilda Swinton, Dakota Johnson czy Małgorzata Bela. Jednak tym razem zwróciliśmy uwagę na aktorkę, która stanowiła ozdobę innego festiwalu. Na 44. Festiwalu Filmu Amerykańskiego w Deauville w olśniewającej kreacji zjawiła się Kate Beckinsale. Warto zapamiętać – jeśli kiedyś będziecie mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego, co założyć na wielką galę, suknia od Zuhaira Murada zawsze jest strzałem w dziesiątkę. Jeżeli macie też w szafie przypadkiem biżuterię z kolekcji Simon G. Jewelry i szpilki Christian Louboutin (wieść niesie, że właśnie takie buty skrywały się pod lejącą się do ziemi kreacją) możecie wykreować total Beckinsale look. Suknia Murada wykończona kryształami i diamentami, zwracająca uwagę głębokim dekoltem, odsłaniającym zarys biustu aktorki, na myśl przywodzi na myśl skojarzenia z Orientem. Niezwykle zdobiona kreacja sprawiała wrażenie lekkiej, wręcz zwiewnej, mimo wielu kamieni szlachetnych wszytych w tkaninę.

W Deauville Kate Beckinsale odebrała nagrodę Talent Award, podsumowującą jej dotychczasową, trwającą niemal 30 lat karierę. Stojąc na scenie ze statuetką w ręce, w sukni Zuhair Murad, aktorka przypomniała wszystkim, że ma nie tylko talent, ale również nienaganny gust i styl.