Paski, paski, paski

Garnitur w prążki od lat 80. ubiegłego wieku kojarzy się głównie ze światem biznesu i finansów. Często określany mianem „power suit”, w natychmiastowy sposób potrafi zakomunikować czyjąś pozycję. Jednak nie trzeba być bankierem czy maklerem giełdowym, by przywdziać na siebie ten kapitalnie prezentujący się uniform.

Dziś nosi się głównie jako ubranie, które posiada wzory. Tak zresztą traktują ten garnitur współcześni projektanci oraz Goldblum, który poszedł o krok dalej i do swojej stylizacji dołożył jeszcze koszulę w paski – tym samym widzimy aż trzy elementy z takim samym wzorem. Wygląda to bardzo cool. Warto wspomnieć, że taki strój solidnie pomoże niższym mężczyznom, bowiem paski (muszą być jedynie wąskie) potrafią wydłużyć optycznie sylwetkę. 

Koszula do pracy

Szukasz jakiegoś odświeżenia w swoim sposobie ubierania się do pracy? Goldblum wskazuje, jak to zrobić. Zapomnij co jakiś czas o białej koszuli. Ba, zapomnij o jakiejkolwiek koszuli w jednym kolorze. W zamian do spodni w kant ubierz koszulę we wzory w bardziej rzucających się w oczy odcieniach – może być coś takiego, co ma na sobie aktor na powyższym zdjęciu. Jest to wygląd odważny i oryginalny – na pewno pozwoli ci się wyróżnić.

Na hipstera

Dobijający do siedemdziesiątki (22 października skończył 68 lat) facet wyglądający jak rasowy hipster to widok niezwykły i inspirujący. Goldblum zafundował tutaj sprawdzony przepis: wystarczą sztyblety, fedora, czarne jeansy oraz koszula z nadrukiem i kubańskim kołnierzykiem, by zamienić się w stylowego faceta. To co w tym wszystkim jest istotne, to fakt, że jest to prosta stylizacja – chodzi o to, jak zgrane są ze sobą elementy.

Coś na jesień i zimę

Goldblum to facet, który nie boi się eksperymentować. Stylizacja ze zdjęcia jest doskonałym przykładem na to, że nawet teoretycznie dziwne pomysły mogą okazać się w praktyce znakomitym rozwiązaniem. Aktor nałożył na siebie dwa okrycia wierzchnie – trencz oraz skórzaną kurtkę. I totalnie trafił, bowiem oba elementy wcale się nie wykluczają, a wręcz w interesujący sposób dopełniają. To też dobra kombinacja na dwie najzimniejsze pory roku. W razie czego trencz można zastąpić solidniejszym płaszczem, jeśli zima będzie szczególnie sroga.

Dla odważniejszych

Na koniec lekcja dla panów, którzy nie mają problemów z ubieraniem się w bardziej krzykliwe stroje. Goldblum jest zwolennikiem noszenia zwierzęcych nadruków. Aby robić to dobrze i nie popaść w kicz, należy zachować umiar – taki element (w powyższym przypadku spodnie w zebrę) musi być główną atrakcją, a wszystko inne ma być nieco spokojniejsze. Akurat Amerykanin ma koszulę z nadrukiem… zwierzęcym, ale w jego przypadku to się broni, bo to w końcu Jeff Goldblum. My polecamy resztę stroju w bardziej neutralnym wydaniu, ale jeśli jesteś odważny, to możesz pójść drogą aktora.