Okulary przeciwsłoneczne sprawiają, że można wbić się na wyższy poziom stylowości. A na pewno nigdy nie jesteśmy lepiej ubrani niż wtedy, gdy mamy na sobie dobrze skrojony garnitur. Wystarczy połączyć te dwa elementy ze sobą i nagle stajemy się najciekawszym mężczyzną w otoczeniu.

Wie coś o tym Tom Ford, którą taką kombinację ma opanowaną do perfekcji. W jego przypadku wchodzi też wrodzone wyczucie stylu, więc jemu jest łatwiej. Bo wbrew pozorom znalezienie odpowiedniej pary okularów do noszenia z naszym najlepszym garniturem nie jest takie łatwe.

Niezależnie od tego, czy potrzebujesz pary, która sprawi, że codzienne dojazdy do pracy będą bardziej znośne, czy czegoś, co ochroni twoje oczy podczas kolejnego wesela, okulary przeciwsłoneczne muszą wyglądać na trochę bardziej formalne, a nie tak, jakbyś właśnie zmierzał na Pol’and’Rock Festival. Czyli zapomnij o jakichś dziecinnie wyglądających modelach.

Dokonując wyboru, zadaj sobie pytanie: „czy nosiłby je Tom Ford?”. Jeśli odpowiedź brzmi nie, to wiesz, co masz zrobić. Z praktycznych wskazówek unikaj białej pary, bo nie dość, że nie są atrakcyjne pod kątem wizualnym, to po prostu nie zgrywają się z garniturami. Druga sprawa. Jeśli okulary przeciwsłoneczne nie pasują do Twojej twarzy, nie kupuj ich bez względu na markę i dobrą ofertę. Większość męskich twarzy nie jest symetryczna, podczas gdy w przypadku okularów przeciwsłonecznych jest na odwrót. Zatem dobrze przymierz i oceń, czy się nadają. Najlepiej w sytuacji, gdy masz na sobie garnitur. To ułatwi ocenę. I nie trzeba wydawać wielkich pieniędzy – dość często można znaleźć modele, które wyglądają świetnie, a kosztują niewielkie pieniądze.